Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2009
Dystans całkowity: | 648.99 km (w terenie 246.00 km; 37.91%) |
Czas w ruchu: | 34:21 |
Średnia prędkość: | 18.89 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 49.92 km i 2h 38m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 30 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Dolina Trzech Stawów i Lasy Murckowskie
Dane wycieczki:
24.49 km (12.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.99 km/h
Niedziela, 28 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Załęska Hałda
Dane wycieczki:
7.50 km (1.00 km teren) czas: 00:18 h avg:25.00 km/h
Czwartek, 25 czerwca 2009
Miało być spokojnie, a skończyło się na dorzucaniu kolejnych warstw błota na rower.
Dane wycieczki:
21.93 km (12.00 km teren) czas: 01:01 h avg:21.57 km/h
Niedziela, 21 czerwca 2009Kategoria opony terenowe, 50 km, 100 km
Katowice - Mikołów - Łaziska - Kobiór - Babczyna Dolina - Czarków - Pszczyna - Studzienice (x2:)) - Kobiór - Tychy - Katowice
Miały być góry, ale przez te ciągłe opady spękaliśmy. Więc wycieczka z cyklu Pszczyna inaczej. Ciekawostka godna odnotowania - wszyscy byli na zbiórce 10 minut przed czasem. Nie wiem jak ten fenomen wytłumaczyć:) Po drodze były kolejne ciekawostki jak źródełko z dobrą wodą, błotnisty rezerwat przyrody babczyna dolina czy baza rakietowa(tam naprawdę była baza rakietowa:)). Tej bazy niestety nie pozwiedzaliśmy bo pozostałości Wehrmachtu nas wygoniły. W Pszczynie pod zamek ochrona też nas nie chciała wpuścić. Problemy ze stróżami prawa jeszcze zresztą tez były:)
Wycieczka była wyjątkowa bo była oficjalną prezentacją nowego fulla Piotrka. Nawet fajny:) Więc musiały się pojawić akcenty terenowe czyli odcinki specjalne. Przygotowane były dwa, choć jak się okazało pojawiały się głównie z zaskoczenia i wyszło ich sporo więcej. Były różne przygody, ale wszyscy je pokonali. Spis oesów:
OS-1 czerwony pieszy z Mikołowa Kamionki do Rety Śmiłowickiej
OS-2 zjazd "ulicą" Wierzysko z Łazisk do Wyr, najciekawszy zjazd
OS-3 wynik błądzenia na Paprocanach, bardzo wyboiście
OS-4 hardcore, Babczyna Dolina, niezłe błoto, ale daliśmy radę
OS-5 czerwony pieszy ze Studzienic w kierunku Kobióra, sporo zaskakująco głębokich kałuż
OS-6 gdzieś w okolicach Starego Browaru w Tychach, jak dla mnie trochę na wyrost, ale Santa go zaliczył:)
OS-7 dwa zjazdy z Kamionki
Jako, że nie tylko fulle jechały, były jeszcze asfaltowe premie górskie
1. Mikołów -> Łaziska ul. Wierzysko
2. Podlesie -> Mikołów ul. Kaskady, Staropodleska
3. Na Kamionkę krótko, acz treściwie
Hałda
Mostek
Ile litrów ten rower przewiezie?:)
Babczyna Dolina
Była baza rakietowa, widać strażnika, zdjęcie zamazane, bo robione konspiracyjnie
Oficjalne grupowe, tło przypadkowe:)
Ent
Miały być góry, ale przez te ciągłe opady spękaliśmy. Więc wycieczka z cyklu Pszczyna inaczej. Ciekawostka godna odnotowania - wszyscy byli na zbiórce 10 minut przed czasem. Nie wiem jak ten fenomen wytłumaczyć:) Po drodze były kolejne ciekawostki jak źródełko z dobrą wodą, błotnisty rezerwat przyrody babczyna dolina czy baza rakietowa(tam naprawdę była baza rakietowa:)). Tej bazy niestety nie pozwiedzaliśmy bo pozostałości Wehrmachtu nas wygoniły. W Pszczynie pod zamek ochrona też nas nie chciała wpuścić. Problemy ze stróżami prawa jeszcze zresztą tez były:)
Wycieczka była wyjątkowa bo była oficjalną prezentacją nowego fulla Piotrka. Nawet fajny:) Więc musiały się pojawić akcenty terenowe czyli odcinki specjalne. Przygotowane były dwa, choć jak się okazało pojawiały się głównie z zaskoczenia i wyszło ich sporo więcej. Były różne przygody, ale wszyscy je pokonali. Spis oesów:
OS-1 czerwony pieszy z Mikołowa Kamionki do Rety Śmiłowickiej
OS-2 zjazd "ulicą" Wierzysko z Łazisk do Wyr, najciekawszy zjazd
OS-3 wynik błądzenia na Paprocanach, bardzo wyboiście
OS-4 hardcore, Babczyna Dolina, niezłe błoto, ale daliśmy radę
OS-5 czerwony pieszy ze Studzienic w kierunku Kobióra, sporo zaskakująco głębokich kałuż
OS-6 gdzieś w okolicach Starego Browaru w Tychach, jak dla mnie trochę na wyrost, ale Santa go zaliczył:)
OS-7 dwa zjazdy z Kamionki
Jako, że nie tylko fulle jechały, były jeszcze asfaltowe premie górskie
1. Mikołów -> Łaziska ul. Wierzysko
2. Podlesie -> Mikołów ul. Kaskady, Staropodleska
3. Na Kamionkę krótko, acz treściwie
Hałda
Mostek
Ile litrów ten rower przewiezie?:)
Babczyna Dolina
Była baza rakietowa, widać strażnika, zdjęcie zamazane, bo robione konspiracyjnie
Oficjalne grupowe, tło przypadkowe:)
Ent
Dane wycieczki:
116.78 km (75.00 km teren) czas: 06:01 h avg:19.41 km/h
Piątek, 19 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Lasy panewnickie
Z braku pomysłów geocachingowo i co ciekawsze skutecznie:) Tym razem dla odmiany padało cały czas:)
Radoszowy kiedyś tętniły życiem, dzisiaj widać jak to wygląda. Za to graffiti fajne.
Z braku pomysłów geocachingowo i co ciekawsze skutecznie:) Tym razem dla odmiany padało cały czas:)
Radoszowy kiedyś tętniły życiem, dzisiaj widać jak to wygląda. Za to graffiti fajne.
Dane wycieczki:
12.86 km (8.00 km teren) czas: 00:48 h avg:16.07 km/h
Poniedziałek, 15 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Do WPKiW popatrzeć jak pada.
Rześko było:)
Rześko było:)
Dane wycieczki:
27.32 km (0.00 km teren) czas: 01:41 h avg:16.23 km/h
Niedziela, 14 czerwca 2009Kategoria 100 km, 50 km, opony terenowe
Katowice - Ruda Śląska Kochłowice - Halemba - Paniówki - Chudów - Ornontowice - Gierałtowice - Knurów - Kuźnia Nieborowska - Pilchowice - Bargłówka - Rudy- jezioro Rybnickie - Ochojec - Golejów - Kamień - Czerwionka-Leszczyny - Dębieńsko - Chudów - Borowa Wieś - Halemba - Wymysłów - Panewniki - Załęsk Hałda - Ligota
Wycieczka planowana chyba od dwóch lat:) Troche się spóźniam bo jak się okazało bezsensownie wracam po mape. Różnymi drogami jedziemy w dobrym kierunku. Pierwszy postój w Pilchowicach, gdzie dokładniej oglądamy mape. Pojawiła się nawet grupka chcąca zwiedzać okoliczne kościoły, ale ostatecznie zrezygnowali. Po krótkiej przerwie docieramy do skansenu kolejowego w Rudach. Tam bardzo fajnie. W planach było dalsze zwiedzanie Rud. Ale ekipa szybko czmychnęła w kierunku Jeziora Rybnickiego. Elektrownie zresztą podziwialiśmy przez dłuższy czas z kilku różnych stron:) Wracamy oczywiście do Chudowa gdzie się bili Słowianie z Wikingami, no i gdzie kiełbaski można było kupić.
Bardzo sympatyczna wycieczka, pogoda też dopisała.
Tym pociągiem można się przejechać
Tu są wszyscy
Jezioro rybnickie
Tu powstaje autostrada
W Chudowie
Wycieczka planowana chyba od dwóch lat:) Troche się spóźniam bo jak się okazało bezsensownie wracam po mape. Różnymi drogami jedziemy w dobrym kierunku. Pierwszy postój w Pilchowicach, gdzie dokładniej oglądamy mape. Pojawiła się nawet grupka chcąca zwiedzać okoliczne kościoły, ale ostatecznie zrezygnowali. Po krótkiej przerwie docieramy do skansenu kolejowego w Rudach. Tam bardzo fajnie. W planach było dalsze zwiedzanie Rud. Ale ekipa szybko czmychnęła w kierunku Jeziora Rybnickiego. Elektrownie zresztą podziwialiśmy przez dłuższy czas z kilku różnych stron:) Wracamy oczywiście do Chudowa gdzie się bili Słowianie z Wikingami, no i gdzie kiełbaski można było kupić.
Bardzo sympatyczna wycieczka, pogoda też dopisała.
Tym pociągiem można się przejechać
Tu są wszyscy
Jezioro rybnickie
Tu powstaje autostrada
W Chudowie
Dane wycieczki:
142.16 km (70.00 km teren) czas: 07:01 h avg:20.26 km/h
Sobota, 13 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Załęska Hałda
Dane wycieczki:
7.32 km (1.00 km teren) czas: 00:18 h avg:24.40 km/h
Piątek, 12 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Dane wycieczki:
18.09 km (5.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.71 km/h
Czwartek, 11 czerwca 2009Kategoria 100 km, 50 km, opony terenowe
Myszków Mrzygłód - Włodowice - Morsko - Podlesice - Drogoszyce - Sokolniki - Pilica - Smoleń - Zegarowe Skały - Ruskie Góry - Ryczów - Żelazko - Śrubarnia - Rodaki - Klucze - Olkusz
Od razu wjechaliśmy do...
... niestety zlekceważyłem to zagrożenie i próbowałem robić zdjęcia w Strefie Najwyższego Zagrożenia. Za ten brak pokory zostałem szybko ukarany. Dlatego zdjęć nie ma.
Dojechaliśmy do zamku w Morsku. Fajnie. W planach jeszcze były Bobolice i Mirów, ale troche pobłądziliśmy i ostatecznie wylądowaliśmy poza mapą, czyli gdzieś pod Kielcami pewnie, jakoś dotarliśmy do Pilicy. Stamtąd zamek w Smoleniu i różnej maści szlakami zmieniając kilkukrotnie koncepcję docieramy do drogi Ogrodzieniec-Olkusz i do Olkusza na pociąg. Józek postanowił ruszyć w siną dal w poszkiwaniu dalszych przygód, które zresztą znalazł:) A my Olkusz przejeżdżamy wzdłuż i wszerz kilka razy w poszukiwaniu dworca.
Po drodze sporo podejrzanie wysokiej jakości asfaltów, trasa bardzo interwałowa.
Od razu wjechaliśmy do...
... niestety zlekceważyłem to zagrożenie i próbowałem robić zdjęcia w Strefie Najwyższego Zagrożenia. Za ten brak pokory zostałem szybko ukarany. Dlatego zdjęć nie ma.
Dojechaliśmy do zamku w Morsku. Fajnie. W planach jeszcze były Bobolice i Mirów, ale troche pobłądziliśmy i ostatecznie wylądowaliśmy poza mapą, czyli gdzieś pod Kielcami pewnie, jakoś dotarliśmy do Pilicy. Stamtąd zamek w Smoleniu i różnej maści szlakami zmieniając kilkukrotnie koncepcję docieramy do drogi Ogrodzieniec-Olkusz i do Olkusza na pociąg. Józek postanowił ruszyć w siną dal w poszkiwaniu dalszych przygód, które zresztą znalazł:) A my Olkusz przejeżdżamy wzdłuż i wszerz kilka razy w poszukiwaniu dworca.
Po drodze sporo podejrzanie wysokiej jakości asfaltów, trasa bardzo interwałowa.
Dane wycieczki:
108.97 km (30.00 km teren) czas: 06:41 h avg:16.30 km/h