Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2011
Dystans całkowity: | 717.25 km (w terenie 138.00 km; 19.24%) |
Czas w ruchu: | 38:11 |
Średnia prędkość: | 18.78 km/h |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 25.62 km i 1h 21m |
Więcej statystyk |
Środa, 29 czerwca 2011
3 Stawy, Park Kościuszki, Śródmieście
Jeden z tych dni, że jak już wychodzę z domu to tylko z rowerem. Pierwszy raz widziałem jak policja na skuterach na Dolince coś zrobiła:) Jakiś gościu bawił się swoją Beemką na parkingu przy lotnisku. I nagle jakby znikąd pojawiła się ta policja. Nie wiem jak to się dokładnie skończyło, ale Pan w BMW chyba się troszkę zdenerwował bo zaraz potem pojechał pod prąd i znów pod koła policyjnych skuterków:)
Jeden z tych dni, że jak już wychodzę z domu to tylko z rowerem. Pierwszy raz widziałem jak policja na skuterach na Dolince coś zrobiła:) Jakiś gościu bawił się swoją Beemką na parkingu przy lotnisku. I nagle jakby znikąd pojawiła się ta policja. Nie wiem jak to się dokładnie skończyło, ale Pan w BMW chyba się troszkę zdenerwował bo zaraz potem pojechał pod prąd i znów pod koła policyjnych skuterków:)
Dane wycieczki:
27.32 km (4.00 km teren) czas: 01:40 h avg:16.39 km/h
Środa, 29 czerwca 2011
Dane wycieczki:
24.00 km (3.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h
Poniedziałek, 27 czerwca 2011
praca i tenis
Dane wycieczki:
36.18 km (3.00 km teren) czas: 01:50 h avg:19.73 km/h
Sobota, 25 czerwca 2011
Na AWF pobiegać. Spokojnie, a przy okazji nowa życiówka na 5 km:)
Dane wycieczki:
6.50 km (1.00 km teren) czas: 00:23 h avg:16.96 km/h
Piątek, 24 czerwca 2011
Praca
Dane wycieczki:
24.00 km (3.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h
Korwinów - Olsztyn - Zrębice - Pabianice - Złoty Potok - Ostrężnik - Czatachowa - Żarki - Kotowice - Mirów - Bobolice - Zdów - Hucisko - Rzędkowice - Włodowice - Rudniki - Zawiercie
Wycieczka po pólnocnej części Jury, czyli piaskowej krainie. Im bardziej grzęźliśmy w tym piachu tym częściej myśleliśmy o zakupie szosówek i weryfkowaliśmy plany weekendowego wyjazdu namiotowego na Jurę:) Było też trochę błądzenia, wynikającego głównie z nonszalacji. Jednak w górach gdy błąd nawigacyjny może być bolesny się dokładniej planuje trasę, a nie "jedźmy tu bo jest ładnie i nie ma piachu":) Generalnie wycieczka bardzo fajna, bo było dużo jedzenia:) No i jak zawsze na Jurze ciekawostki takie jak huśtawka na rynku w Żarkach czy mostek nad kostką brukową na rynku w Złotym Potoku. A z Zawiercia wracaliśmy pociągiem widmo:)
Olsztyn
Boisko w środku lasu, Piotrek szukał tu kosmitów:)
Złoty Potok - mostek
Szlak pieszy, bardzo pieszy
Miła niespodzianka, taki punkt widokowy
Zamek w Mirowie
Zamek w Bobolicach
Wycieczka po pólnocnej części Jury, czyli piaskowej krainie. Im bardziej grzęźliśmy w tym piachu tym częściej myśleliśmy o zakupie szosówek i weryfkowaliśmy plany weekendowego wyjazdu namiotowego na Jurę:) Było też trochę błądzenia, wynikającego głównie z nonszalacji. Jednak w górach gdy błąd nawigacyjny może być bolesny się dokładniej planuje trasę, a nie "jedźmy tu bo jest ładnie i nie ma piachu":) Generalnie wycieczka bardzo fajna, bo było dużo jedzenia:) No i jak zawsze na Jurze ciekawostki takie jak huśtawka na rynku w Żarkach czy mostek nad kostką brukową na rynku w Złotym Potoku. A z Zawiercia wracaliśmy pociągiem widmo:)
Olsztyn
Boisko w środku lasu, Piotrek szukał tu kosmitów:)
Złoty Potok - mostek
Szlak pieszy, bardzo pieszy
Miła niespodzianka, taki punkt widokowy
Zamek w Mirowie
Zamek w Bobolicach
Dane wycieczki:
100.79 km (40.00 km teren) czas: 06:22 h avg:15.83 km/h
Wtorek, 21 czerwca 2011
Praca
Po drodze złapałem panę. Pierwsza od niepamiętnych czasów. A po obiedzie i krótkiej przerwie na AWF pobiegać. Nietypowy trening jak dla mnie 25 min biegu i 30 minut rozciągania. Ale tam się przyjemnie rozciąga, zwykle coś się dzieje i fajnie się leży na tartanie:) A powrót do domu bez kasku, rękawiczek i w spodniach dresowych. Jak za dawnych lat!:)
Po drodze złapałem panę. Pierwsza od niepamiętnych czasów. A po obiedzie i krótkiej przerwie na AWF pobiegać. Nietypowy trening jak dla mnie 25 min biegu i 30 minut rozciągania. Ale tam się przyjemnie rozciąga, zwykle coś się dzieje i fajnie się leży na tartanie:) A powrót do domu bez kasku, rękawiczek i w spodniach dresowych. Jak za dawnych lat!:)
Dane wycieczki:
32.18 km (3.00 km teren) czas: 01:38 h avg:19.70 km/h
Poniedziałek, 20 czerwca 2011
Praca
Dane wycieczki:
24.00 km (3.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h
Niedziela, 19 czerwca 2011
Katowice Ligota - Park Kościuszki - Załęska Hałda - Ligota
Pierwszy raz w życiu na rowerze z plecakiem 48 litrów. Da się jechać, a jak się porządnie skompresuje górną klapę to nawet nie haczy o kask z tyłu:) W parku Kościuszki turniej w boule, sporo ludzi. Nie wiedziałem, że to rzucanie kulkami jest tak popularne
Pierwszy raz w życiu na rowerze z plecakiem 48 litrów. Da się jechać, a jak się porządnie skompresuje górną klapę to nawet nie haczy o kask z tyłu:) W parku Kościuszki turniej w boule, sporo ludzi. Nie wiedziałem, że to rzucanie kulkami jest tak popularne
Dane wycieczki:
11.89 km (3.00 km teren) czas: 00:36 h avg:19.82 km/h
Sobota, 18 czerwca 2011
Katowice Ligota - Ochojec - Podlesie - Tychy Mąkołowiec - Żwaków - Paprocany - Czułów - Katowice Kostuchna - Murcki - Ligota
Po porannym bieganiu wycieczka na Paprocany. Wietrznie i tak jakby przed deszczem, ale się nie rozlało specjalnie. Tym razem po drugiej stronie jeziorka, gdzie bardzo biwakowo się zrobiło. Kiedyś chyba tak nie było, bo jakoś tylko wędkarzy pamiętam. Ostatnio kupiłem sobie małą karimatkę do siedzenia, której Deuter poskąpił w plecakach z siatką. A przecież się mieści ładnie o kolorek też gustowny:) No i jeszcze nóż, szwedzka finka, w zasadzie na rowerze mało przydatna, ale fajna:)
Po porannym bieganiu wycieczka na Paprocany. Wietrznie i tak jakby przed deszczem, ale się nie rozlało specjalnie. Tym razem po drugiej stronie jeziorka, gdzie bardzo biwakowo się zrobiło. Kiedyś chyba tak nie było, bo jakoś tylko wędkarzy pamiętam. Ostatnio kupiłem sobie małą karimatkę do siedzenia, której Deuter poskąpił w plecakach z siatką. A przecież się mieści ładnie o kolorek też gustowny:) No i jeszcze nóż, szwedzka finka, w zasadzie na rowerze mało przydatna, ale fajna:)
Dane wycieczki:
57.68 km (25.00 km teren) czas: 03:09 h avg:18.31 km/h