Sobota, 18 czerwca 2011
Katowice Ligota - Ochojec - Podlesie - Tychy Mąkołowiec - Żwaków - Paprocany - Czułów - Katowice Kostuchna - Murcki - Ligota
Po porannym bieganiu wycieczka na Paprocany. Wietrznie i tak jakby przed deszczem, ale się nie rozlało specjalnie. Tym razem po drugiej stronie jeziorka, gdzie bardzo biwakowo się zrobiło. Kiedyś chyba tak nie było, bo jakoś tylko wędkarzy pamiętam. Ostatnio kupiłem sobie małą karimatkę do siedzenia, której Deuter poskąpił w plecakach z siatką. A przecież się mieści ładnie o kolorek też gustowny:) No i jeszcze nóż, szwedzka finka, w zasadzie na rowerze mało przydatna, ale fajna:)
Po porannym bieganiu wycieczka na Paprocany. Wietrznie i tak jakby przed deszczem, ale się nie rozlało specjalnie. Tym razem po drugiej stronie jeziorka, gdzie bardzo biwakowo się zrobiło. Kiedyś chyba tak nie było, bo jakoś tylko wędkarzy pamiętam. Ostatnio kupiłem sobie małą karimatkę do siedzenia, której Deuter poskąpił w plecakach z siatką. A przecież się mieści ładnie o kolorek też gustowny:) No i jeszcze nóż, szwedzka finka, w zasadzie na rowerze mało przydatna, ale fajna:)
Dane wycieczki:
57.68 km (25.00 km teren) czas: 03:09 h avg:18.31 km/h
K o m e n t a r z e
wolfik dzięki za informację, znalazłem na allegro i w najbliższym czasie się zaopatrzę :)
Dynio - 21:04 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj