Piątek, 1 maja 2009Kategoria 100 km, Góry, opony terenowe, 50 km
Wilkowice - Magurka Wilkowicka - Przegibek - Gaiki - Hrobacza Łąka - Porąbka - Kobiernice - Kęty - Wilamowice - Stara Wieś - Bestwina - Czechowice-Dziedzice - Goczałkowice-Zdrój - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Tychy - Katowice
Wycieczkę w dużym stopniu urozmaiciła PKP. Przewidzieliśmy, co zresztą nie było trudne,że chętnych na jazdę pociągiem porannym z Katowic do Żywca będzie trochę. Dlatego kupujemy wcześniej bilety i strategicznie ustawiamy się z tyłu pociągu. Co było błędem bo PKP podstawiło taki malutki pociąg, że nawet nie zauważyliśmy jak przyjechał na stację. Sporo ludzi nie weszło nie mowiąc o rowerach. Pociąg był nowy i też zaprotestował. Wyświetliła się kontrolka, że jest przeciążony i nie pojedzie. Dlatego w koncu podstawili nowy pojemniejszy pociąg i udało się dojechać. Choć bikerzy z Tych już nie mieli tyle szczęścia. Podjazd na Magurkę dał ostro w kość. Potem już było różnie, ale ogólnie pozytywnie. Szczególnie czerwony z Hrobaczej Łąki do Porąbki. Generalnie w górach bardzo sucho, fajnie tak jak nie ma błota:) W ramach jednodniowego bojkotu PKP decydujemy się na powrót na rowerach. Nie jest to proste, gdy się nie zna okolicy i chce się omijać główne drogi. Dlatego po jakimś czasie decydujemy się wracać bezpiecznie przez Pszczynę. Łukasz się trochę śpieszył i stamtąd wraca pociągiem. Ja sie jakoś doturlałem do domku gdzie niestety nikt mi nie zrobil kolacji.
Na Magurce
Lans:)
Hrobacza Łąka
Zapora w okolicach Jeziora Międzybrodzkiego
Wycieczkę w dużym stopniu urozmaiciła PKP. Przewidzieliśmy, co zresztą nie było trudne,że chętnych na jazdę pociągiem porannym z Katowic do Żywca będzie trochę. Dlatego kupujemy wcześniej bilety i strategicznie ustawiamy się z tyłu pociągu. Co było błędem bo PKP podstawiło taki malutki pociąg, że nawet nie zauważyliśmy jak przyjechał na stację. Sporo ludzi nie weszło nie mowiąc o rowerach. Pociąg był nowy i też zaprotestował. Wyświetliła się kontrolka, że jest przeciążony i nie pojedzie. Dlatego w koncu podstawili nowy pojemniejszy pociąg i udało się dojechać. Choć bikerzy z Tych już nie mieli tyle szczęścia. Podjazd na Magurkę dał ostro w kość. Potem już było różnie, ale ogólnie pozytywnie. Szczególnie czerwony z Hrobaczej Łąki do Porąbki. Generalnie w górach bardzo sucho, fajnie tak jak nie ma błota:) W ramach jednodniowego bojkotu PKP decydujemy się na powrót na rowerach. Nie jest to proste, gdy się nie zna okolicy i chce się omijać główne drogi. Dlatego po jakimś czasie decydujemy się wracać bezpiecznie przez Pszczynę. Łukasz się trochę śpieszył i stamtąd wraca pociągiem. Ja sie jakoś doturlałem do domku gdzie niestety nikt mi nie zrobil kolacji.
Na Magurce
Lans:)
Hrobacza Łąka
Zapora w okolicach Jeziora Międzybrodzkiego
Dane wycieczki:
118.75 km (70.00 km teren) czas: 06:57 h avg:17.09 km/h
K o m e n t a r z e
no proszę jaka elegancka wycieczka :D jeden dzień i może trafilibyśmy się na szlaku, Hrobaczą robiłem w sobotę ;)
pozdrawiam
Adam AdAmUsO - 21:22 piątek, 8 maja 2009 | linkuj
pozdrawiam
Adam AdAmUsO - 21:22 piątek, 8 maja 2009 | linkuj
Widzę, że pogoda była świetna ;) Jak jechałem w zeszłym roku przez Międzybrodzie to było chyba 34'C ;) Pozdrawiam
joshua - 08:16 środa, 6 maja 2009 | linkuj
No to jeździłeś po moich terenach. Wjazd na Hrobaczą to jest coś:) Gratulacje
Kajman - 01:41 poniedziałek, 4 maja 2009 | linkuj
Powinni mieć takie hasło: PKP - tu zaczyna się przygoda...
djk71 - 18:58 niedziela, 3 maja 2009 | linkuj
Komentuj