Niedziela, 22 sierpnia 2010
Katowice Ligota - Zadole - Kamionka - Mikołów - Chudów - Kamionka - Zadole - Ligota
Pierwszy raz w większym towarzystwie od dłuższego czasu. Do Mikołowa standardowo na rynek. Stamtąd do Chudowa, bo tam przecież w niedzielę coś zawsze jest. Dzisiaj był dzień czekolady, ale od 15, a my ranne ptaszki jesteśmy. Także oglądaliśmy jak przywożą balony i piwo. Mamy się zbierać, Józek idzie się przejechać na moim nowym rowerze. 5 m i trach złamany hak:) Nie wiem co zawiniło czy słaby hak, zużyty napęd czy krzywa przerzutka. Ale prawie 30 km od domu bida trochę. Jak się okazało ewentualny transport jest niedysponowany. Na szczęście pożyczamy skuwacz i robimy singla. Trochę łancuch skakał, ale dzięki pomocy Józka na podjazdach dojeżdżam do domku.
Pierwszy raz w większym towarzystwie od dłuższego czasu. Do Mikołowa standardowo na rynek. Stamtąd do Chudowa, bo tam przecież w niedzielę coś zawsze jest. Dzisiaj był dzień czekolady, ale od 15, a my ranne ptaszki jesteśmy. Także oglądaliśmy jak przywożą balony i piwo. Mamy się zbierać, Józek idzie się przejechać na moim nowym rowerze. 5 m i trach złamany hak:) Nie wiem co zawiniło czy słaby hak, zużyty napęd czy krzywa przerzutka. Ale prawie 30 km od domu bida trochę. Jak się okazało ewentualny transport jest niedysponowany. Na szczęście pożyczamy skuwacz i robimy singla. Trochę łancuch skakał, ale dzięki pomocy Józka na podjazdach dojeżdżam do domku.
Dane wycieczki:
51.23 km (22.21 km teren) czas: 02:40 h avg:19.21 km/h
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj