Środa, 27 października 2010
Katowice Ligota - Panewniki - Ruda Śląska Halemba - Katowice Panewniki - Zadole - Ligota
Wolny dzień, nie pada, NIC w parku i znajomi chętni na basen. Takich okazji się nie marnuje, więc wyszedł mini triatlon: rower - 33 km, bieg ponad 7 km, pływanie nie wiem ile mało:)
Wycieczka po lasach kochłowickich, trochę się zapędziłem, już prawie pod Zabrze. Ale trzeba było wracać bo obiad sam się nie zrobi. Całkiem przyjemnie po lasach się jeździło. Tak przy okazji dwa bunkry znalezione. A popołudniu w WPKiW biegałem na NIC-u, ale czasu było malutko, więc jedno kółeczko, całkiem żwawym tempem. Wziąłem KOXy, zeby mieć siłę na basen:) A tam już pełen relaks, tylko kobiety na jakimś aqua aerobiku zajmowały pół basenu i skakały robiąc fale.
Wolny dzień, nie pada, NIC w parku i znajomi chętni na basen. Takich okazji się nie marnuje, więc wyszedł mini triatlon: rower - 33 km, bieg ponad 7 km, pływanie nie wiem ile mało:)
Wycieczka po lasach kochłowickich, trochę się zapędziłem, już prawie pod Zabrze. Ale trzeba było wracać bo obiad sam się nie zrobi. Całkiem przyjemnie po lasach się jeździło. Tak przy okazji dwa bunkry znalezione. A popołudniu w WPKiW biegałem na NIC-u, ale czasu było malutko, więc jedno kółeczko, całkiem żwawym tempem. Wziąłem KOXy, zeby mieć siłę na basen:) A tam już pełen relaks, tylko kobiety na jakimś aqua aerobiku zajmowały pół basenu i skakały robiąc fale.
Dane wycieczki:
33.89 km (18.00 km teren) czas: 01:34 h avg:21.63 km/h
K o m e n t a r z e
Wyrwałeś Marcinie aż dym z butów poszedł ;) zastanawiałem się na drugim kółku gdzie się podziałeś, ja pobiegłem jeszcze pętlę do żyrafy i na dole zamiast w prawo pobiegłem w lewo na start, gdybym miał więcej czasu to drugie kółko bym śmignął ale na więcej to już bym nie miał ochoty ;)
pozdrawiam
AdAmUsO - 08:44 czwartek, 28 października 2010 | linkuj
Komentuj
pozdrawiam
AdAmUsO - 08:44 czwartek, 28 października 2010 | linkuj