Czwartek, 6 stycznia 2011
Katowica Ligota - Lasy murckowskie - Kostuchna - Podlesie - Tychy Mąkołowiec - Żwaków - Paprocany i z powrotem
Chciałem gdzieś dalej, a obecnie warunki idealne. Więc kierunek Paprocany, dokąd piękne, leśne drogi prowadzą. Zgodnie z przewidywaniami leśne drogi elegancko ubite i delikatnie zmrożone. Także jazda bardzo przyjemna. W lesie przed Żwakowem sporo koni. Jeden nawet pędził galopem i to wprost na mnie, ciekawe uczucie to było. Na Paprocanach pojawiam się co kilka miesięcy i lubię obserwować jak tam się zmienia, plac zabaw i promenada czy molo(nie wiem jak to się dokładnie nazywa:)) już otwarte. Ach gdyby tam jeszcze można było legalnie pływać. Ale na to molo się nie pchałem, bo strasznie wiało. Więc jedynie krótka przerwa na herbatkę i michałki. jeziorko objechane dookoła i z powrotem. To teraz pora zacząć myśleć o zimowej setce:) Niech tylko taka pogoda się utrzyma.
No i deser wieczorne bieganie, spokojne 7,5 km.
Paprocany
Las
Chciałem gdzieś dalej, a obecnie warunki idealne. Więc kierunek Paprocany, dokąd piękne, leśne drogi prowadzą. Zgodnie z przewidywaniami leśne drogi elegancko ubite i delikatnie zmrożone. Także jazda bardzo przyjemna. W lesie przed Żwakowem sporo koni. Jeden nawet pędził galopem i to wprost na mnie, ciekawe uczucie to było. Na Paprocanach pojawiam się co kilka miesięcy i lubię obserwować jak tam się zmienia, plac zabaw i promenada czy molo(nie wiem jak to się dokładnie nazywa:)) już otwarte. Ach gdyby tam jeszcze można było legalnie pływać. Ale na to molo się nie pchałem, bo strasznie wiało. Więc jedynie krótka przerwa na herbatkę i michałki. jeziorko objechane dookoła i z powrotem. To teraz pora zacząć myśleć o zimowej setce:) Niech tylko taka pogoda się utrzyma.
No i deser wieczorne bieganie, spokojne 7,5 km.
Paprocany
Las
Dane wycieczki:
62.00 km (59.00 km teren) czas: 03:30 h avg:17.71 km/h
K o m e n t a r z e
Są warunki do jeżdżenia, najgorzej z prognozami.
fredziomf - 22:40 czwartek, 6 stycznia 2011 | linkuj
Komentuj