Piątek, 2 maja 2008Kategoria opony terenowe, Góry, 50 km
Sucha Beskidzka - Maków Podhalański - Makowska Góra - Stańkowa - Ostrysz - Przysłopski Wierch - Koskowa Góra (866 n.m.p) - Bieńkówka - Bieńkowska Góra - Palcza - Baczyn - Budzów - Zembrzyce - Sucha Beskidzka
Sucha Beskidzka - Zembrzyce - Tarnawa Dolna - Skawce - Mucharz - Skawce - Tarnawa Dolna - Zembrzyce - Sucha Beskidza
Dzień zaczeliśmy bardzo leniwie i w sumie w góry wyjechaliśmy koło południa, w planach zdobycie Koskowej Góry. Przyjemną boczną drogą dojeżdamy do Makowa Podhalańskiego, stamtąd zaczynamy sympatycznym asfaltowym podjazdem, później już walczymy w terenie, było dość błotniście, ale warto było walczyć dla tych widoków na szczycie. Gdy zaczynamy zjeżdać pojawia się kulminacyjny punkt każdego dnia czyli deszcz i jak zwykle w szczęśliwym momencie, jako, że Koskowa Góra jest niespotykanie zagospodarowanym szczytem mamy sie gdzie schowac. Po deszczu zjeżdamy do najbliższej drogi, Ewa z Michalem już jadą do schroniska, a reszta postanawia jeszcze walczyć w górach, ale szybko padliśmy:) i znajdując sobie jako wymówkę późną porę też postanawiamy wracać. Bardzo szybko dojeżdamy do Zembrzyc, tam już spokojnie boczną drogą/ścieżka do Suchej.
Ale z Józkiem nam jeszcze było mało, to po 22 zabieramy wszystkie lampki, odblaski i na rower co zdziwiło naszych współpensjonariuszy. Fajną nocna jazdą ze śmiechową przerwą przy armacie:)
Sucha Beskidzka - Zembrzyce - Tarnawa Dolna - Skawce - Mucharz - Skawce - Tarnawa Dolna - Zembrzyce - Sucha Beskidza
Dzień zaczeliśmy bardzo leniwie i w sumie w góry wyjechaliśmy koło południa, w planach zdobycie Koskowej Góry. Przyjemną boczną drogą dojeżdamy do Makowa Podhalańskiego, stamtąd zaczynamy sympatycznym asfaltowym podjazdem, później już walczymy w terenie, było dość błotniście, ale warto było walczyć dla tych widoków na szczycie. Gdy zaczynamy zjeżdać pojawia się kulminacyjny punkt każdego dnia czyli deszcz i jak zwykle w szczęśliwym momencie, jako, że Koskowa Góra jest niespotykanie zagospodarowanym szczytem mamy sie gdzie schowac. Po deszczu zjeżdamy do najbliższej drogi, Ewa z Michalem już jadą do schroniska, a reszta postanawia jeszcze walczyć w górach, ale szybko padliśmy:) i znajdując sobie jako wymówkę późną porę też postanawiamy wracać. Bardzo szybko dojeżdamy do Zembrzyc, tam już spokojnie boczną drogą/ścieżka do Suchej.
Ale z Józkiem nam jeszcze było mało, to po 22 zabieramy wszystkie lampki, odblaski i na rower co zdziwiło naszych współpensjonariuszy. Fajną nocna jazdą ze śmiechową przerwą przy armacie:)
Dane wycieczki:
70.58 km (30.00 km teren) czas: 04:55 h avg:14.36 km/h
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj