Sobota, 14 czerwca 2008Kategoria 50 km, Jura, opony terenowe
Zabierzów - Bolechowice - Brama Bolechowicka - Dolina Bolechowicka - Zelków - Bolechowice - Gacki - Dolina Kluczwody - Biały Kościół - Wierzhowie - Bębło Czajowice - Krakowska Brama - Dolina Prądnika - Ojców - Dolina Sąspowska - Sąspów - Jerzmanowice - Dolina Będkowska - Kobylany - Dolina Kobylańska - Będkowice - Łazy - Szklary - Racławice - Paczóltowice - Czerna - Krzeszowice
Cel wyjazdu Dolinki podkrakowskie. Mała ilość pociągów z Katowic do Krakowa utrudniała organizacje wyjazdu. Ale jak dla mnie znaleźliśmy idealne połączenia:) I udało nam się poznać w mniejszym lub większym stopniu Dolinki: Bolechowicką, Kluczwody, Prądnika, Sąspowską, Będkowską, Kobylańską, Jeszcze jakieś dwie dolinki migły bokiem. Poza Ojcowskim Parkiem Narodowym szczególnie urokliwe Doliny Bolechowicka i Kobylańska, choć szlak żółty nie do końca przejezdny w Dolinie Bolechowickiej nie do końca przejezdny, to jednak bardzo fajny. Błędem jedynie było wbijanie się w szlak pieszy w Dolinie Kluczwody. Ale widoki to wynagrodziły:) Generalnie super wycieczka bo i tereny wręcz stworzone na rower, no i nie ma słynnych jurajskich piasków:) Za to poza skałami w najrozmaitszej postaci dużo urokliwych potoków. No i jak przystało na dolinki mnóstwo podjazdów:)
W pociągu
Po 2 km zgubilismy sie po raz pierwszy:)
Brama i Dolina Bolechowicka
Ciekawy pomysł marketingowy:)
Dolina Kluczwody
Maki
Biedny smok
Dawna granica
:)
OPN
Miejscowi mają dużo kamienia to i budują z niego wszystko co się da:)
Czasem droga wygląda tak
Piękna szosa w Paczółtowicach
Diabelski Most z XVII wieku, ruina, ale robi wrażenie, przypomina rzymskie akwedukty
Kopalnia wapienia Czatkowice
Kościół św. Marcina w Krzeszowicach, wygląda dośc nietypowo, co widać na 2 zdjęciu
Urząd Gminy Krzeszowice
Pałac Potockich, później rezydencja Hansa Franka, dziś ruina
Szlaban na guzik hehe, kierowcy muszą wychodzić z auta, żeby se otworzyć:)
Dworzec PKP w Krzeszowicach
Coś mi tu wpadło
Raj dla rowerzysty?:)
Ale to już jest przesada:)
Cel wyjazdu Dolinki podkrakowskie. Mała ilość pociągów z Katowic do Krakowa utrudniała organizacje wyjazdu. Ale jak dla mnie znaleźliśmy idealne połączenia:) I udało nam się poznać w mniejszym lub większym stopniu Dolinki: Bolechowicką, Kluczwody, Prądnika, Sąspowską, Będkowską, Kobylańską, Jeszcze jakieś dwie dolinki migły bokiem. Poza Ojcowskim Parkiem Narodowym szczególnie urokliwe Doliny Bolechowicka i Kobylańska, choć szlak żółty nie do końca przejezdny w Dolinie Bolechowickiej nie do końca przejezdny, to jednak bardzo fajny. Błędem jedynie było wbijanie się w szlak pieszy w Dolinie Kluczwody. Ale widoki to wynagrodziły:) Generalnie super wycieczka bo i tereny wręcz stworzone na rower, no i nie ma słynnych jurajskich piasków:) Za to poza skałami w najrozmaitszej postaci dużo urokliwych potoków. No i jak przystało na dolinki mnóstwo podjazdów:)
W pociągu
Po 2 km zgubilismy sie po raz pierwszy:)
Brama i Dolina Bolechowicka
Ciekawy pomysł marketingowy:)
Dolina Kluczwody
Maki
Biedny smok
Dawna granica
:)
OPN
Miejscowi mają dużo kamienia to i budują z niego wszystko co się da:)
Czasem droga wygląda tak
Piękna szosa w Paczółtowicach
Diabelski Most z XVII wieku, ruina, ale robi wrażenie, przypomina rzymskie akwedukty
Kopalnia wapienia Czatkowice
Kościół św. Marcina w Krzeszowicach, wygląda dośc nietypowo, co widać na 2 zdjęciu
Urząd Gminy Krzeszowice
Pałac Potockich, później rezydencja Hansa Franka, dziś ruina
Szlaban na guzik hehe, kierowcy muszą wychodzić z auta, żeby se otworzyć:)
Dworzec PKP w Krzeszowicach
Coś mi tu wpadło
Raj dla rowerzysty?:)
Ale to już jest przesada:)
Dane wycieczki:
88.00 km (45.00 km teren) czas: 05:53 h avg:14.96 km/h
K o m e n t a r z e
Dziś też miałem zaliczyć jure ale jakoś mi to nie wyszło. Z innje strony miałem jechać.Ciekawe klimaty sfociliście:) Gratulacje za udany wypad i dystansPozdr DAriusz
DARIUSZ79 - 12:54 niedziela, 15 czerwca 2008 | linkuj
Komentuj