Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2008
Dystans całkowity: | 868.94 km (w terenie 343.00 km; 39.47%) |
Czas w ruchu: | 45:04 |
Średnia prędkość: | 19.28 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 39.50 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
Środa, 18 czerwca 2008Kategoria opony terenowe
Dolina 3 stawów, park Kościuszki
Dane wycieczki:
20.60 km (12.00 km teren) czas: 01:05 h avg:19.02 km/h
Sobota, 14 czerwca 2008Kategoria 50 km, Jura, opony terenowe
Zabierzów - Bolechowice - Brama Bolechowicka - Dolina Bolechowicka - Zelków - Bolechowice - Gacki - Dolina Kluczwody - Biały Kościół - Wierzhowie - Bębło Czajowice - Krakowska Brama - Dolina Prądnika - Ojców - Dolina Sąspowska - Sąspów - Jerzmanowice - Dolina Będkowska - Kobylany - Dolina Kobylańska - Będkowice - Łazy - Szklary - Racławice - Paczóltowice - Czerna - Krzeszowice
Cel wyjazdu Dolinki podkrakowskie. Mała ilość pociągów z Katowic do Krakowa utrudniała organizacje wyjazdu. Ale jak dla mnie znaleźliśmy idealne połączenia:) I udało nam się poznać w mniejszym lub większym stopniu Dolinki: Bolechowicką, Kluczwody, Prądnika, Sąspowską, Będkowską, Kobylańską, Jeszcze jakieś dwie dolinki migły bokiem. Poza Ojcowskim Parkiem Narodowym szczególnie urokliwe Doliny Bolechowicka i Kobylańska, choć szlak żółty nie do końca przejezdny w Dolinie Bolechowickiej nie do końca przejezdny, to jednak bardzo fajny. Błędem jedynie było wbijanie się w szlak pieszy w Dolinie Kluczwody. Ale widoki to wynagrodziły:) Generalnie super wycieczka bo i tereny wręcz stworzone na rower, no i nie ma słynnych jurajskich piasków:) Za to poza skałami w najrozmaitszej postaci dużo urokliwych potoków. No i jak przystało na dolinki mnóstwo podjazdów:)
W pociągu
Po 2 km zgubilismy sie po raz pierwszy:)
Brama i Dolina Bolechowicka
Ciekawy pomysł marketingowy:)
Dolina Kluczwody
Maki
Biedny smok
Dawna granica
:)
OPN
Miejscowi mają dużo kamienia to i budują z niego wszystko co się da:)
Czasem droga wygląda tak
Piękna szosa w Paczółtowicach
Diabelski Most z XVII wieku, ruina, ale robi wrażenie, przypomina rzymskie akwedukty
Kopalnia wapienia Czatkowice
Kościół św. Marcina w Krzeszowicach, wygląda dośc nietypowo, co widać na 2 zdjęciu
Urząd Gminy Krzeszowice
Pałac Potockich, później rezydencja Hansa Franka, dziś ruina
Szlaban na guzik hehe, kierowcy muszą wychodzić z auta, żeby se otworzyć:)
Dworzec PKP w Krzeszowicach
Coś mi tu wpadło
Raj dla rowerzysty?:)
Ale to już jest przesada:)
Cel wyjazdu Dolinki podkrakowskie. Mała ilość pociągów z Katowic do Krakowa utrudniała organizacje wyjazdu. Ale jak dla mnie znaleźliśmy idealne połączenia:) I udało nam się poznać w mniejszym lub większym stopniu Dolinki: Bolechowicką, Kluczwody, Prądnika, Sąspowską, Będkowską, Kobylańską, Jeszcze jakieś dwie dolinki migły bokiem. Poza Ojcowskim Parkiem Narodowym szczególnie urokliwe Doliny Bolechowicka i Kobylańska, choć szlak żółty nie do końca przejezdny w Dolinie Bolechowickiej nie do końca przejezdny, to jednak bardzo fajny. Błędem jedynie było wbijanie się w szlak pieszy w Dolinie Kluczwody. Ale widoki to wynagrodziły:) Generalnie super wycieczka bo i tereny wręcz stworzone na rower, no i nie ma słynnych jurajskich piasków:) Za to poza skałami w najrozmaitszej postaci dużo urokliwych potoków. No i jak przystało na dolinki mnóstwo podjazdów:)
W pociągu
Po 2 km zgubilismy sie po raz pierwszy:)
Brama i Dolina Bolechowicka
Ciekawy pomysł marketingowy:)
Dolina Kluczwody
Maki
Biedny smok
Dawna granica
:)
OPN
Miejscowi mają dużo kamienia to i budują z niego wszystko co się da:)
Czasem droga wygląda tak
Piękna szosa w Paczółtowicach
Diabelski Most z XVII wieku, ruina, ale robi wrażenie, przypomina rzymskie akwedukty
Kopalnia wapienia Czatkowice
Kościół św. Marcina w Krzeszowicach, wygląda dośc nietypowo, co widać na 2 zdjęciu
Urząd Gminy Krzeszowice
Pałac Potockich, później rezydencja Hansa Franka, dziś ruina
Szlaban na guzik hehe, kierowcy muszą wychodzić z auta, żeby se otworzyć:)
Dworzec PKP w Krzeszowicach
Coś mi tu wpadło
Raj dla rowerzysty?:)
Ale to już jest przesada:)
Dane wycieczki:
88.00 km (45.00 km teren) czas: 05:53 h avg:14.96 km/h
Piątek, 13 czerwca 2008
Katowice - WPKiW - Chorzów - Katowice
Dane wycieczki:
31.13 km (4.00 km teren) czas: 01:29 h avg:20.99 km/h
Środa, 11 czerwca 2008
Katowice Ligota - Murcki - Ligota
Dane wycieczki:
14.38 km (5.00 km teren) czas: 00:37 h avg:23.32 km/h
Wtorek, 10 czerwca 2008
Katowice
Dane wycieczki:
27.71 km (12.00 km teren) czas: 01:28 h avg:18.89 km/h
Poniedziałek, 9 czerwca 2008Kategoria semi-slicki
Po Katowicach, Załatwianie różnych spraw.
Dane wycieczki:
33.10 km (12.00 km teren) czas: 01:36 h avg:20.69 km/h
Niedziela, 8 czerwca 2008Kategoria 50 km, semi-slicki
Katowice Ligota - Panewniki - Ruda Śląska Halemba - Borowa Wieś - Chudów - Bujaków - Mikołów Rynek - Dolina Jamny - Katowice Panewniki - Wielkie Hajduki - Katowice Ligota
Wycieczka do Chudowa, miało nie być bo deszcz, ale potem słoneczko przyszło, tam jak zwykle bardzo fajnie i jedzonko dobre tanie. Inscenizacja obrony zamku bardzo ciekawa:) Powrót dla odmiany szosa przez centrum Mikołowa.
Wycieczka do Chudowa, miało nie być bo deszcz, ale potem słoneczko przyszło, tam jak zwykle bardzo fajnie i jedzonko dobre tanie. Inscenizacja obrony zamku bardzo ciekawa:) Powrót dla odmiany szosa przez centrum Mikołowa.
Dane wycieczki:
59.13 km (25.00 km teren) czas: 02:50 h avg:20.87 km/h
Sobota, 7 czerwca 2008Kategoria semi-slicki, 100 km, 50 km
Katowice Ligota - Mikołów - Łaziska Średnie - Gostyn - Mościska - Woszczyce - Suszec - Kryry - Mizerów - Brzeźce - Poręba - Pszczyne - Piasek - Kobiór - promnice - Tychy Żwaków - Mąkołowiec - katoice Podlesie - Ligota
Kolejna samotna wycieczka z mapa i kompasem. Wyjazd do konca stal pod znakiem zapytania, ale sie udalo:) tym razem postanowilem Pszczyne zdobyć z zupelnie innej strony. I sie udalo i fajnie bylo:) W końcu odzyskałem aparat, to nie wypuszczałem go z rąk:) Powrót standardowo, jak najszybciej, bo jakies EURO leci w tv.
Widoki na Łaziska
Kościół w Woszczycach, piękny, ale nie udało się go ująć w całości, bo nasadzili kupe drzew
Lasy:)
Festyn w Suszcu, nie chciało mi się skakać przez płot dla lepszych ujęć, w każdym razie widać było, że ludzie fajnie sie bawili:)
Beskidy majaczą w tle:)
Nie wiem co to było, ale nie wyprzedzałem, bo się bałem, że mnie zaatakuje:)
Pozostałości po Cesarstwie Rzymskim?:)
Pszczyna:)
Festyn na rynku
Wycieczka po najpiękniejszym parku na Górnym Ślonsku
Lodownia
Cmentarz Anhaltów
Brama Chińska
Stajnie i wozownie, zasłoniły je drzewa, ale tam własnie są
Dom ogrodnika
Herbaciarnia
Zagroda Żubrów
Jeden z ciekawszych mostów, jakie spotkałem w życiu
Kolejna samotna wycieczka z mapa i kompasem. Wyjazd do konca stal pod znakiem zapytania, ale sie udalo:) tym razem postanowilem Pszczyne zdobyć z zupelnie innej strony. I sie udalo i fajnie bylo:) W końcu odzyskałem aparat, to nie wypuszczałem go z rąk:) Powrót standardowo, jak najszybciej, bo jakies EURO leci w tv.
Widoki na Łaziska
Kościół w Woszczycach, piękny, ale nie udało się go ująć w całości, bo nasadzili kupe drzew
Lasy:)
Festyn w Suszcu, nie chciało mi się skakać przez płot dla lepszych ujęć, w każdym razie widać było, że ludzie fajnie sie bawili:)
Beskidy majaczą w tle:)
Nie wiem co to było, ale nie wyprzedzałem, bo się bałem, że mnie zaatakuje:)
Pozostałości po Cesarstwie Rzymskim?:)
Pszczyna:)
Festyn na rynku
Wycieczka po najpiękniejszym parku na Górnym Ślonsku
Lodownia
Cmentarz Anhaltów
Brama Chińska
Stajnie i wozownie, zasłoniły je drzewa, ale tam własnie są
Dom ogrodnika
Herbaciarnia
Zagroda Żubrów
Jeden z ciekawszych mostów, jakie spotkałem w życiu
Dane wycieczki:
114.64 km (45.00 km teren) czas: 05:51 h avg:19.60 km/h
Piątek, 6 czerwca 2008
Po parku chorzowskim, a tam koni wyjatkowo duzo
Dane wycieczki:
37.21 km (15.00 km teren) czas: 02:09 h avg:17.31 km/h
Czwartek, 5 czerwca 2008Kategoria opony terenowe
Lasy panewnickie
Dane wycieczki:
17.84 km (14.00 km teren) czas: 01:00 h avg:17.84 km/h