Wpisy archiwalne w kategorii
semi-slicki
Dystans całkowity: | 3888.06 km (w terenie 1341.00 km; 34.49%) |
Czas w ruchu: | 200:33 |
Średnia prędkość: | 19.39 km/h |
Liczba aktywności: | 70 |
Średnio na aktywność: | 55.54 km i 2h 51m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 11 maja 2009Kategoria semi-slicki
Dane wycieczki:
7.45 km (1.00 km teren) czas: 00:20 h avg:22.35 km/h
Sobota, 9 maja 2009Kategoria 100 km, semi-slicki, 50 km
Katowice - Mikołów - Łaziska Dolne - Wyry - Tychy Żwaków - Paprocany - Kobiór - Zgoń - Woszczyce - Palowice - Bełk - Szczejkowice - Orzesze - Kolonia Huta - Mikołów Mokre - Mikołów - Katowice
Tak relaksacyjnie z mapkami. Fajna pogoda i fajnie się jechało. Nawet błądzenia i szukania trasy nie było za dużo. A kilka fajnych miejsc i tras się odkryło.
Pojezierze Palowickie bardzo urokliwe. Na uwagę zasługują drgi rowerowe w tamtych okolicach. Zresztą nie tylko tam. Większość śląskich gmin na południe od GOP-u zrozumiało, że warto inwestować w turystykę rowerową. I jest pozytywnie, choć idealnie jeszcze nie jest:)
Hałda w Łaziskach w oddali
Kobiór
Podobnych kapliczek było mnóstwo po drodze. Typowe dla wsi górnośląskiej.
Ale taki kościółek to był tylko jeden:)
Mój faworyt w prywatnym rankingu miejsc odpoczynku przy drogach rowerowych:)
Kolejny typowy widok dla Górnego Śląska. To akurat jest wieża wsadu wielkopiecowego, przynjamniej tak była podpisana:)
Pojezierze Palowickie czy raczej Stawy Łańcuchowe
Poza szlakami rowerowymi to też dobre oznaczenia w środku lasu
To też fajne
Punkt czerpania wody. Może wygląda średnio, ale woda dobra:)
Tu powstaje autostrada
Bidusie chyba za kare tak siedzą
Tak relaksacyjnie z mapkami. Fajna pogoda i fajnie się jechało. Nawet błądzenia i szukania trasy nie było za dużo. A kilka fajnych miejsc i tras się odkryło.
Pojezierze Palowickie bardzo urokliwe. Na uwagę zasługują drgi rowerowe w tamtych okolicach. Zresztą nie tylko tam. Większość śląskich gmin na południe od GOP-u zrozumiało, że warto inwestować w turystykę rowerową. I jest pozytywnie, choć idealnie jeszcze nie jest:)
Hałda w Łaziskach w oddali
Kobiór
Podobnych kapliczek było mnóstwo po drodze. Typowe dla wsi górnośląskiej.
Ale taki kościółek to był tylko jeden:)
Mój faworyt w prywatnym rankingu miejsc odpoczynku przy drogach rowerowych:)
Kolejny typowy widok dla Górnego Śląska. To akurat jest wieża wsadu wielkopiecowego, przynjamniej tak była podpisana:)
Pojezierze Palowickie czy raczej Stawy Łańcuchowe
Poza szlakami rowerowymi to też dobre oznaczenia w środku lasu
To też fajne
Punkt czerpania wody. Może wygląda średnio, ale woda dobra:)
Tu powstaje autostrada
Bidusie chyba za kare tak siedzą
Dane wycieczki:
104.57 km (50.00 km teren) czas: 05:04 h avg:20.64 km/h
Piątek, 8 maja 2009Kategoria semi-slicki
Ligota - Murcki - Wesoła Fala - Murcki - 3 Stawy - Ligota
Dane wycieczki:
38.25 km (20.00 km teren) czas: 01:58 h avg:19.45 km/h
Poniedziałek, 27 kwietnia 2009Kategoria semi-slicki
Ligota - Załęska Hałda - Park Kościuszki - Lasy Murckowskie - Ligota
Najpierw na obiad, potem rekreacyjnie po rezerwacie Las Murckowski i na hałdę nieopodal. Znów mnóstwo rowerzystów na popularniejszych leśnych ścieżkach.
Ciekawe drzewko
Widok z hałdy na inna hałde:)
Najpierw na obiad, potem rekreacyjnie po rezerwacie Las Murckowski i na hałdę nieopodal. Znów mnóstwo rowerzystów na popularniejszych leśnych ścieżkach.
Ciekawe drzewko
Widok z hałdy na inna hałde:)
Dane wycieczki:
30.56 km (20.00 km teren) czas: 01:45 h avg:17.46 km/h
Niedziela, 26 kwietnia 2009Kategoria 50 km, semi-slicki
Katowice - Tychy - Pszczyna - Tychy - Pszczyna
W Pszczynie dużo jedzenia. Bardzo dużo:)
Pszczyński rynek
Ścieżka rowerowa w Katowicach
W Pszczynie dużo jedzenia. Bardzo dużo:)
Pszczyński rynek
Ścieżka rowerowa w Katowicach
Dane wycieczki:
89.45 km (45.00 km teren) czas: 04:38 h avg:19.31 km/h
Piątek, 24 kwietnia 2009Kategoria 100 km, semi-slicki, 50 km
Katowice - Tychy - Kobiór - Piasek - Pszczyna - Łąka - Wisła Wielka - Brzeźce - Studzionka - Wisła Mała - Strumień - Zabłocie - Chybie - Mnich - Landek - Zabrzeg - Goczałkowice-Zdrój - Łąka - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Tychy - Katowice
Do Pszczyny zwyczajnie jedynką. Jak zawsze miło. A stamtąd dookoła zbiornika w Goczałkowicach. Udało się, ale samego zbiornika nie widziałem:) Przy okazji chciałem zobaczyć jak wygladają szlaki międzynardowe R4 z Eurovelo i Greenways z Krakowa do Wiednia. Udaje się nimi ładnie objechać cały zbiornik poza odcinkiem z Chybia do Landka gdzie jechałem bardziej ruchliwą drogą. Szlaki jak na nasze warunki dobrze oznaczone szczególnie R4, chyba tylko raz była jakaś wątpliwość. Gorzej Greenways, ale też oki. Jedynie nawierzchnia budziła czasem wiele zastrzeżeń, raczej nie dla sakwiarzy. Gdzieś po drodze pojawiał się jeszcze Wiślany Szlak Rowerowy. W Łące przy kościele spotykam jeszcze dziadka, który pokazuje mi źródełko z wodą, którą pił sam książę pszczyński:) Fajnie, bo moje zapasy akurat się kończył. Więc leje jakieś 1,5 litra do bukłaka. A ten dziadek do różnych butelek leje jakieś 15 litrów:) Niezły trening dowieść to do domu na rowerze:) Na osiedlu jeszcze dobijam do 150, prawie idealnie wyliczone:)
Tak powinny wyglądać wszystkie miejsca odpoczynku na drogach rowerowych
Brama Wybrańców w Pszczynie
Schron bojowy w Pszczynie. Uroczy.
Reklama rowerów Krossa na polu golfowym?:)
Dom ekologiczny w Łące. Podobno świetny projekt architektoniczny:)
Wisła
Fajna alejka
Stara pijalnia w Goczałkowicach
Drewniany kościółek w Łące
Do Pszczyny zwyczajnie jedynką. Jak zawsze miło. A stamtąd dookoła zbiornika w Goczałkowicach. Udało się, ale samego zbiornika nie widziałem:) Przy okazji chciałem zobaczyć jak wygladają szlaki międzynardowe R4 z Eurovelo i Greenways z Krakowa do Wiednia. Udaje się nimi ładnie objechać cały zbiornik poza odcinkiem z Chybia do Landka gdzie jechałem bardziej ruchliwą drogą. Szlaki jak na nasze warunki dobrze oznaczone szczególnie R4, chyba tylko raz była jakaś wątpliwość. Gorzej Greenways, ale też oki. Jedynie nawierzchnia budziła czasem wiele zastrzeżeń, raczej nie dla sakwiarzy. Gdzieś po drodze pojawiał się jeszcze Wiślany Szlak Rowerowy. W Łące przy kościele spotykam jeszcze dziadka, który pokazuje mi źródełko z wodą, którą pił sam książę pszczyński:) Fajnie, bo moje zapasy akurat się kończył. Więc leje jakieś 1,5 litra do bukłaka. A ten dziadek do różnych butelek leje jakieś 15 litrów:) Niezły trening dowieść to do domu na rowerze:) Na osiedlu jeszcze dobijam do 150, prawie idealnie wyliczone:)
Tak powinny wyglądać wszystkie miejsca odpoczynku na drogach rowerowych
Brama Wybrańców w Pszczynie
Schron bojowy w Pszczynie. Uroczy.
Reklama rowerów Krossa na polu golfowym?:)
Dom ekologiczny w Łące. Podobno świetny projekt architektoniczny:)
Wisła
Fajna alejka
Stara pijalnia w Goczałkowicach
Drewniany kościółek w Łące
Dane wycieczki:
150.01 km (100.00 km teren) czas: 07:50 h avg:19.15 km/h
Środa, 22 kwietnia 2009Kategoria semi-slicki
Dane wycieczki:
15.65 km (3.00 km teren) czas: 00:42 h avg:22.36 km/h
Wtorek, 21 kwietnia 2009Kategoria semi-slicki
Dane wycieczki:
10.12 km (0.00 km teren) czas: 00:38 h avg:15.98 km/h
Niedziela, 19 kwietnia 2009Kategoria 50 km, semi-slicki
Katowice Ligota - Panewniki - Ruda Śląska Kochlowice - Halemba - Borowa Wieś - Chudów - Orzesze - Łaziska - Mikołów - Katowice Zadole - Ligota
Wycieczka po południowych ostępach aglomeracji w niedzielny poranek. Spokojnie, bez celu, przyjemnie.
W Łaziskach Górnych
Autoportret
Na Plantach w Mikołowie
Wycieczka po południowych ostępach aglomeracji w niedzielny poranek. Spokojnie, bez celu, przyjemnie.
W Łaziskach Górnych
Autoportret
Na Plantach w Mikołowie
Dane wycieczki:
56.78 km (25.00 km teren) czas: 02:54 h avg:19.58 km/h
Sobota, 18 kwietnia 2009Kategoria 100 km, semi-slicki, 50 km, 50 km
Katowice Ligota - WPKiW - Chorzów Stary - Piekary Śląskie - Radzionków - Bytom - DSD - Tarnowskie Góry - Repty Śląskie - Orzech - Wymysłów - Dobieszowice - Wojkowice - Siemianowice Śląskie - WPKiW - Katowice Załęska Hałda - Zadole - Ochojec - Ligota
Pierwsza stówka w tym sezonie. Trochę zaskakująco, ale tak to jest jak się wcześnie rano wstaje:) Wyszła bardzo ciekawa wycieczka pełna wrażeń. Czasem wybierałem szlaki piesze, co jest w tym rejonie obarczone pewnym ryzykiem. I przyniosło to i spektakularne sukcesy i sromotne porażki. Między innymi poznałem bardzo ciekawe lasy w Bytomiu. Ale po raz kolejny potwierdziło się, że należy trzymać się z daleka o niebieskich szlaków przecinających rzeki i strumyki:) Po drodze jakoś nie znalazłem żadnej budy z kebabami czy hamburgerami. Za to kupiłem oblaty:)
W Chorzowie Starym
Jak się okazała wycieczka prowadziła Szlakiem Zabytków Techniki. Na początek smakowity kąsek - Muzeum Chleba w Radzionkowie. Nawet zaprosili mnie na zwiedzanie,ale troche za długo by trwało, może innym razem. Bo pewnie warto. Ale tak na szybko przewodnik mnie oprowadził mnie za darmo po całym muzeum.
Ciekawostka w bytomskim lesie. W środku lasu znalazlem te napisy. Było tego sporo więcej włącznie z układem okresowym pierwiastków,ale limity wrzucania zdjęć zmuszają do kompromisów. A ktoś wie coś więcej o tej akcji?
Sportowa Dolina. Ale pustawo i ogólnie smutno tam było. Tylko zwierzaczki fajne przed wjazdem.
Kamieniołom w Bobrownikach Śląskich. Robi spore wrażenie.
Kopalnia Srebra w TG, podobnie jak w przypadku DSD, obok jeździ wąskotorówka.
Skansen maszyn parowych przy Kopalni Srebra w TG. Bardzo fajna sprawa.
Bidulki
Sztolnia Czarnego Pstrąga. Czyli ciąg dalszy Szlaku Zabytków Techniki.Niestety w takich sytuacjach nie ma gdzie roweru zostawić, a szkoda
Park w Reptach Śląskich. Dużo drzewek z tabliczkami. I sporo tablic informacyjnych. Ciekawe czy ktoś to wszystko czyta? W każdym razie to drzewko zrobiło namnie największe wrażenie.
Na rynku w Tarnowskich Górach
Czerwony szlak między TG a Nakłem. Niby zwykła dróżka przy torach, ale bardzo fajna terenowa trasa i widoki dookoła też nie zawiodły. Zdecydowanie dobry wybór.
Bardzo ciekawy szlaban kolejowy. Widziałem już kiedyś na guzik,ale to fajniejsze. I działa:)
Bunkier. nawet jakies muzeum było w środku.
Pierwsza stówka w tym sezonie. Trochę zaskakująco, ale tak to jest jak się wcześnie rano wstaje:) Wyszła bardzo ciekawa wycieczka pełna wrażeń. Czasem wybierałem szlaki piesze, co jest w tym rejonie obarczone pewnym ryzykiem. I przyniosło to i spektakularne sukcesy i sromotne porażki. Między innymi poznałem bardzo ciekawe lasy w Bytomiu. Ale po raz kolejny potwierdziło się, że należy trzymać się z daleka o niebieskich szlaków przecinających rzeki i strumyki:) Po drodze jakoś nie znalazłem żadnej budy z kebabami czy hamburgerami. Za to kupiłem oblaty:)
W Chorzowie Starym
Jak się okazała wycieczka prowadziła Szlakiem Zabytków Techniki. Na początek smakowity kąsek - Muzeum Chleba w Radzionkowie. Nawet zaprosili mnie na zwiedzanie,ale troche za długo by trwało, może innym razem. Bo pewnie warto. Ale tak na szybko przewodnik mnie oprowadził mnie za darmo po całym muzeum.
Ciekawostka w bytomskim lesie. W środku lasu znalazlem te napisy. Było tego sporo więcej włącznie z układem okresowym pierwiastków,ale limity wrzucania zdjęć zmuszają do kompromisów. A ktoś wie coś więcej o tej akcji?
Sportowa Dolina. Ale pustawo i ogólnie smutno tam było. Tylko zwierzaczki fajne przed wjazdem.
Kamieniołom w Bobrownikach Śląskich. Robi spore wrażenie.
Kopalnia Srebra w TG, podobnie jak w przypadku DSD, obok jeździ wąskotorówka.
Skansen maszyn parowych przy Kopalni Srebra w TG. Bardzo fajna sprawa.
Bidulki
Sztolnia Czarnego Pstrąga. Czyli ciąg dalszy Szlaku Zabytków Techniki.Niestety w takich sytuacjach nie ma gdzie roweru zostawić, a szkoda
Park w Reptach Śląskich. Dużo drzewek z tabliczkami. I sporo tablic informacyjnych. Ciekawe czy ktoś to wszystko czyta? W każdym razie to drzewko zrobiło namnie największe wrażenie.
Na rynku w Tarnowskich Górach
Czerwony szlak między TG a Nakłem. Niby zwykła dróżka przy torach, ale bardzo fajna terenowa trasa i widoki dookoła też nie zawiodły. Zdecydowanie dobry wybór.
Bardzo ciekawy szlaban kolejowy. Widziałem już kiedyś na guzik,ale to fajniejsze. I działa:)
Bunkier. nawet jakies muzeum było w środku.
Dane wycieczki:
110.28 km (35.00 km teren) czas: 06:18 h avg:17.50 km/h