Wpisy archiwalne w kategorii
50 km
Dystans całkowity: | 9847.38 km (w terenie 3494.00 km; 35.48%) |
Czas w ruchu: | 524:34 |
Średnia prędkość: | 18.77 km/h |
Liczba aktywności: | 112 |
Średnio na aktywność: | 87.92 km i 4h 41m |
Więcej statystyk |
Sobota, 4 kwietnia 2009Kategoria 50 km, opony terenowe
Katowice Ligota - Podlesie - Tychy Mąkołowiec - Paprocany - Mąkołowiec - Katowice Podlesie - Załęska Hałda - Ligota
Odświeżanie dawnych tras. Tydzien temu Chudów dziś Paprocany.
Odświeżanie dawnych tras. Tydzien temu Chudów dziś Paprocany.
Dane wycieczki:
61.12 km (28.00 km teren) czas: 03:02 h avg:20.15 km/h
Niedziela, 12 października 2008Kategoria 50 km, Jura, opony terenowe
Zawiercie - Kromołów - Bzów - Podzamcze - Złożeniec - Smoleń - Zegarowe Skały - Ruskie Góry - Ryczów - Grochowiec - Żelazko - Rodaki - Łazy
Wycieczka rowerowa po Jurze. Szczęśliwie natrafilismy na "przewodnika", który pokazał nam najbardziej urokliwe miejsca w okolicy. Takze widzielismy dwa zamki, szczedolnie urokliwy ten w Smoleniu, bylismy w jaskini, poskakalismy po skalkach i widzielismy ladne panoramy i wawoz:) Oczywiscie trasa bardzo pagorkowata:)
Ładny pociąg:)
Klimatycznie:)
Okolice Ogrodzieńca
Drogi
Zamek w Smoleniu
;)
Widok z Zegarowych Skał na Smoleń
Jaskinia na Zegarowych Skałach
Panorama z Grochowca
Centuria
Wycieczka rowerowa po Jurze. Szczęśliwie natrafilismy na "przewodnika", który pokazał nam najbardziej urokliwe miejsca w okolicy. Takze widzielismy dwa zamki, szczedolnie urokliwy ten w Smoleniu, bylismy w jaskini, poskakalismy po skalkach i widzielismy ladne panoramy i wawoz:) Oczywiscie trasa bardzo pagorkowata:)
Ładny pociąg:)
Klimatycznie:)
Okolice Ogrodzieńca
Drogi
Zamek w Smoleniu
;)
Widok z Zegarowych Skał na Smoleń
Jaskinia na Zegarowych Skałach
Panorama z Grochowca
Centuria
Dane wycieczki:
74.78 km (50.00 km teren) czas: 04:39 h avg:16.08 km/h
Sobota, 27 września 2008Kategoria 50 km
Paprocany
Dane wycieczki:
55.41 km (5.00 km teren) czas: 02:47 h avg:19.91 km/h
Piątek, 5 września 2008Kategoria 50 km
Wielkie Hajduki - Katowice Ligota
Ligota - WPKiW - Dolina 3 Stawów - Ligota
Ligota - WPKiW - Dolina 3 Stawów - Ligota
Dane wycieczki:
52.18 km (7.00 km teren) czas: 02:16 h avg:23.02 km/h
Sobota, 9 sierpnia 2008Kategoria 50 km, opony terenowe
Cieszyn - Konakow - Dolni Domeslavice - Horni Tosanovice - Komorni Lhotka - Vysni Lhoty - Raskovice - Prazmo - Moravka - Prazmo - Raskovice - Vyzni Lhoty - Komorni Lhotka - Smilovie - Guty - Oldrichovice - Trinec - Dolni Listna - Leszna Górna - Goleszów
Czeska deszczowa przygoda. Miały być góry i piękna epicka wyprawa. A wyszło inaczej. Pogoda zweryfikowała wielkie plany bolesnie. I po bladzeniu po Cieszynie, stojac pod miernej jakosci mostem z pewną dozą ciekawosci obserwujac stopniowe zalewanie drogi i borykajace sie z tym kolejne samochody nie bylismy w najlepszych nastrojach. Ale plan alternatywny oczywiscie sie znalazl i ruszylismy w droge, z przerwa jeszcze w lidlu, gdzie maja drzwi zapewnily mni traumatyczne przezycia:) Nasza nowa wycieczka miala asfaltem kolejnymi sciezkami prowadzic do jeziorka w Moravce w dolince. Drogi rowerowe w Czechach naprawde zacne. Widac, ze stanowia spojny system i sa fajnie rozplanowane. A nawierzchnia tez swietnia. Az by sie chcialo zalozyc sakwy i zostac tam na jakies 2 tygodnie. Dodatkowa ciekawosc wzbudzal towarzyszacy nam "szlak piwny". Oczywiscie byly pewne niedociagniecia, lecz i tak bylismy pod duzym wrazeniem. Jeziorko oczywiscie zdobyte. Przy okazji jeszcze mi padl licznik, a Piotrkowi stery. Choc ja jechalem 0 lub 7 na godzine to on mial gorzej:) Potem szukanie jadłodajni z... gorąca herbatą:) I znalezlismy ładne miejsce, ciezko bylo cos zamowic znajac jedynie slowo hranolky, ale dalismy rade i dobre bylo:) Powrót innymi drogami i dziwo w więksozosci bezdeszczowo, a pod koniec nawet slonecznie. Jakies festyny spotykamy tu i ówdzie. W Trincu robimy duże zakupy w celu wydania wszystkich koron. Wydalismy nawet wiecej niz mielismy:) I z plecakami ciezszymi lacznie o 4 litry piwa walczymy dalej. Wtedy zaczela sie walka bo do odjazdu pociagu bylo niezbyt wiele czasu, a mysmy nie wiedzieli za bardzo jak daleko jeszcze. Ale z tej potyczki z czasem wychodzimy zwyciesko, przybywajac na dworzec 10 minut przed odjazdem pociagu. A pan na stacji nawet specjalnie dla nas zapowiedzial pociag:) Generalnie mimo pogody wycieczka bardzo udana. Trasa choc asfaltowa to jak na karuzeli prowadzila ciagle w dół i w góre i dała niezle w kosc. A jazda swietnymi czeskimi drogami majac pawie cały czas górskie widoki to cos pieknego.
Cieszyn
Bar
W tle powinny byc gory
Szlak piwny
I tak przez wiekszosc drogi
Moravka
Urocze
Fajna knajpka
Wydajac ostatni grosz:)
Na wsiach
I`m blue:)
Czeska deszczowa przygoda. Miały być góry i piękna epicka wyprawa. A wyszło inaczej. Pogoda zweryfikowała wielkie plany bolesnie. I po bladzeniu po Cieszynie, stojac pod miernej jakosci mostem z pewną dozą ciekawosci obserwujac stopniowe zalewanie drogi i borykajace sie z tym kolejne samochody nie bylismy w najlepszych nastrojach. Ale plan alternatywny oczywiscie sie znalazl i ruszylismy w droge, z przerwa jeszcze w lidlu, gdzie maja drzwi zapewnily mni traumatyczne przezycia:) Nasza nowa wycieczka miala asfaltem kolejnymi sciezkami prowadzic do jeziorka w Moravce w dolince. Drogi rowerowe w Czechach naprawde zacne. Widac, ze stanowia spojny system i sa fajnie rozplanowane. A nawierzchnia tez swietnia. Az by sie chcialo zalozyc sakwy i zostac tam na jakies 2 tygodnie. Dodatkowa ciekawosc wzbudzal towarzyszacy nam "szlak piwny". Oczywiscie byly pewne niedociagniecia, lecz i tak bylismy pod duzym wrazeniem. Jeziorko oczywiscie zdobyte. Przy okazji jeszcze mi padl licznik, a Piotrkowi stery. Choc ja jechalem 0 lub 7 na godzine to on mial gorzej:) Potem szukanie jadłodajni z... gorąca herbatą:) I znalezlismy ładne miejsce, ciezko bylo cos zamowic znajac jedynie slowo hranolky, ale dalismy rade i dobre bylo:) Powrót innymi drogami i dziwo w więksozosci bezdeszczowo, a pod koniec nawet slonecznie. Jakies festyny spotykamy tu i ówdzie. W Trincu robimy duże zakupy w celu wydania wszystkich koron. Wydalismy nawet wiecej niz mielismy:) I z plecakami ciezszymi lacznie o 4 litry piwa walczymy dalej. Wtedy zaczela sie walka bo do odjazdu pociagu bylo niezbyt wiele czasu, a mysmy nie wiedzieli za bardzo jak daleko jeszcze. Ale z tej potyczki z czasem wychodzimy zwyciesko, przybywajac na dworzec 10 minut przed odjazdem pociagu. A pan na stacji nawet specjalnie dla nas zapowiedzial pociag:) Generalnie mimo pogody wycieczka bardzo udana. Trasa choc asfaltowa to jak na karuzeli prowadzila ciagle w dół i w góre i dała niezle w kosc. A jazda swietnymi czeskimi drogami majac pawie cały czas górskie widoki to cos pieknego.
Cieszyn
Bar
W tle powinny byc gory
Szlak piwny
I tak przez wiekszosc drogi
Moravka
Urocze
Fajna knajpka
Wydajac ostatni grosz:)
Na wsiach
I`m blue:)
Dane wycieczki:
91.57 km (0.00 km teren) czas: 04:56 h avg:18.56 km/h
Piątek, 1 sierpnia 2008Kategoria 50 km, Góry, opony terenowe
Wisła Dziechcienka - Nowa Osada - Cieńków Niżni - Cieńków - Cieńków Postrzedni - Cieńków Wyżni - Gawlasi - Magurka Wiślańska - Barania Góra - Wierch Równiański - PTTK Przysłop - Karołówka - Pietraszonka - Istebna
Miała być Rysianka, ale PKP pokrzyzowała plany. Wyszło nawet bardziej ambitnie bo Barania Góra. Mozolna wspinaczka troche trwała. Zadanie nie było proste, ale się udało, a trasa co by o niej nie mówić miejsacami niezywkle malownicza. W planach był jeszcze Koczy Zamek, ale informacje o szlaku niezbyt przyjemne, wiec blyskawicznie wymiękliśmy:) Skonczyło sie na Istebnej. Stamtad podjazd na Kubalonke.Z Piotrkiem jechalismy całkiem fajnym tempem i był to jeden z ciekawszych elementów wycieczki. Korzystając z okazji i wybornej jakości drogi odwiedzamy zameczek prezydenta. Dalej zjazd do Wisły na żarcie. W pociagu droge umila nam kolarz z Rudy Śląskiej, który miał zdecydowanie bardziej konkretny cel wycieczki:)
Nowa skocznia
Wyciąg
Trzej jeźdzcy
Na szlaku
Barania Góra
Zameczek
tez fajne
Spełnianie marzen:)
Miała być Rysianka, ale PKP pokrzyzowała plany. Wyszło nawet bardziej ambitnie bo Barania Góra. Mozolna wspinaczka troche trwała. Zadanie nie było proste, ale się udało, a trasa co by o niej nie mówić miejsacami niezywkle malownicza. W planach był jeszcze Koczy Zamek, ale informacje o szlaku niezbyt przyjemne, wiec blyskawicznie wymiękliśmy:) Skonczyło sie na Istebnej. Stamtad podjazd na Kubalonke.Z Piotrkiem jechalismy całkiem fajnym tempem i był to jeden z ciekawszych elementów wycieczki. Korzystając z okazji i wybornej jakości drogi odwiedzamy zameczek prezydenta. Dalej zjazd do Wisły na żarcie. W pociagu droge umila nam kolarz z Rudy Śląskiej, który miał zdecydowanie bardziej konkretny cel wycieczki:)
Nowa skocznia
Wyciąg
Trzej jeźdzcy
Na szlaku
Barania Góra
Zameczek
tez fajne
Spełnianie marzen:)
Dane wycieczki:
51.26 km (30.00 km teren) czas: 04:09 h avg:12.35 km/h
Wtorek, 29 lipca 2008Kategoria 50 km, opony terenowe
Katowice Ligota - Lasy Murckowskie - Murcki - Lasy Murckowskie - Katowice Ligota
Katowice Ligota - Wymysłów - Ruda Śląska Stara Kuźnia - Mikołów Paniowy - Chudów - Bujaków - Mokre - Rusinów - Śmiłowice - Dolina Jamny - Katowice Ligota
Katowice Ligota - Wymysłów - Ruda Śląska Stara Kuźnia - Mikołów Paniowy - Chudów - Bujaków - Mokre - Rusinów - Śmiłowice - Dolina Jamny - Katowice Ligota
Dane wycieczki:
69.76 km (50.00 km teren) czas: 03:23 h avg:20.62 km/h
Sobota, 26 lipca 2008Kategoria 50 km, opony terenowe
Katowice Ligota - Mikołów - Dolina Jamny - Reta Śmiłowicka - Śmiłowice - Dolina Jamny - Stara Kuźnica - Paniowy - Kąty - Bujaków - Mokre - Rusinów - Śmiłowice - Dolina Jamny - Katowice Ligota
Wycieczka w ramach akcji Gazety Wyborczej i Vattenfall "Rowerem po Śląsku". Na miejscu zbiórki dają ładne poręczne mapki z opisem trasy, smyczke i wode. Mape w sumie sponiewieralem, ale na mecie dostałem drugą. Trasa z jednym wyjątkiem wyznaczona fajnie. Co nie jest zreszta trudne bo i tereny ciekawe. Opisana tez calkiem OK, ale przez fatalne oznaczenia szlakow pieszych i rowerowych łatwo sie pogubic. A ten wyjatek to poprowadzenia trasy dzikim szlakiem pieszym, gdzie trzeba bylo wbijac sie w srodek jakiegos pola, jechac dziewiczym lasem i skakac przez rzeczke. Wspólnymi siłami daliśmy oczywiście rade. Ale teren nienajlepszy na rodzinna wycieczke. Generalnie akcja bardzo fajna, frekwencja tez calkiem wysoka
Wycieczka w ramach akcji Gazety Wyborczej i Vattenfall "Rowerem po Śląsku". Na miejscu zbiórki dają ładne poręczne mapki z opisem trasy, smyczke i wode. Mape w sumie sponiewieralem, ale na mecie dostałem drugą. Trasa z jednym wyjątkiem wyznaczona fajnie. Co nie jest zreszta trudne bo i tereny ciekawe. Opisana tez calkiem OK, ale przez fatalne oznaczenia szlakow pieszych i rowerowych łatwo sie pogubic. A ten wyjatek to poprowadzenia trasy dzikim szlakiem pieszym, gdzie trzeba bylo wbijac sie w srodek jakiegos pola, jechac dziewiczym lasem i skakac przez rzeczke. Wspólnymi siłami daliśmy oczywiście rade. Ale teren nienajlepszy na rodzinna wycieczke. Generalnie akcja bardzo fajna, frekwencja tez calkiem wysoka
Dane wycieczki:
66.82 km (35.00 km teren) czas: 03:55 h avg:17.06 km/h
Wtorek, 22 lipca 2008Kategoria 50 km, opony terenowe
Katowice Ligota - 3 Stawy - Nikiszowiec - Szopienice - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza - Park Zielona - Pogoria - Sosnowiec - Szopienice - Nikiszowiec - 3 Stawy - Ligota
Dane wycieczki:
83.22 km (22.00 km teren) czas: 04:22 h avg:19.06 km/h
Niedziela, 6 lipca 2008Kategoria 50 km, semi-slicki
Katowice Ligota - Panewniki - Wymysłów - Ruda Śląska Halemba - Mikołów Borowa Wieś - Chudów - Bujaków - Mokre - Śmiłowice - Ruada Śląska Halemba - Katowice Panewniki - Załęska Hałda - Siemianowice - Piekary Śląskie - Wojkowice - Piekary Śląskie - Siemianowice Śląskie - WPKiW - Katowice Ligota
Kościoł Borowa Wieś
Restauracja Verona
Mikołów Mokre - piękne!:)
Kościoł Borowa Wieś
Restauracja Verona
Mikołów Mokre - piękne!:)
Dane wycieczki:
87.86 km (30.00 km teren) czas: 04:11 h avg:21.00 km/h