Czwartek, 5 maja 2011
Gdzieś tam koło domu.
Dane wycieczki:
23.35 km (0.00 km teren) czas: 01:16 h avg:18.43 km/h
Wtorek, 3 maja 2011
Na trasę Silesii. W tym roku w roli kibica. Chciałem być do końca, ale nie wytrwałem, po półmaratonie przemoczony jak zmokła kura wracam do domu się suszyć. Ale z drugiej biegacze mieli pogodę na życiówki:) Tylko wolontariuszy zal:)
Dane wycieczki:
33.00 km (0.00 km teren) czas: 01:50 h avg:18.00 km/h
Poniedziałek, 2 maja 2011
Katowice Ligota - WPKiW - Dąb - Wełnowiec - Bogucice - Zawodzie - Szopienice - Nikiszowiec - Giszowiec - Murcki - Ochojec - Ligota
Na kolarce, w parku spotykam Anię, Łukasza i Piotrka. Okropni namawiąją mnie na kiełbase i że ją spalić muszę objechać pół Katowic w drodze do domu.
Na kolarce, w parku spotykam Anię, Łukasza i Piotrka. Okropni namawiąją mnie na kiełbase i że ją spalić muszę objechać pół Katowic w drodze do domu.
Dane wycieczki:
52.21 km (0.00 km teren) czas: 02:20 h avg:22.38 km/h
Niedziela, 1 maja 2011
Katowice
Dane wycieczki:
25.00 km (0.00 km teren) czas: 01:25 h avg:17.65 km/h
Sobota, 30 kwietnia 2011
Katowice Ligota - 3 Stawy - Lasy Murckowskie - Ochojec - Zadole - Panewniki - Ligota
Rankiem Test Coopera, oczywiście biegowy. To był mój pierwszy raz i udało się nabiegać całkiem fajny dystans 2850 m. W domu jeszcze szybkie kombinacje z plackami tortilli i serem, całkiem udane. I na rower po okolicy, tak błogo i spokojnie, tylko czasem pokropiło.
Rankiem Test Coopera, oczywiście biegowy. To był mój pierwszy raz i udało się nabiegać całkiem fajny dystans 2850 m. W domu jeszcze szybkie kombinacje z plackami tortilli i serem, całkiem udane. I na rower po okolicy, tak błogo i spokojnie, tylko czasem pokropiło.
Dane wycieczki:
35.50 km (7.00 km teren) czas: 01:40 h avg:21.30 km/h
Czwartek, 28 kwietnia 2011
Katowice Ligota - Zadole - Starganiec - Wymysłów - Panewniki - Ligota
Lasami panewnickimi
Lasami panewnickimi
Dane wycieczki:
24.50 km (17.00 km teren) czas: 01:25 h avg:17.29 km/h
Wtorek, 26 kwietnia 2011
Katowice Ligota - Lasy Murckowskie - Murcki - 3 Stawy - Ligota
Ładnie pachnie w lesie po burzy.
Ładnie pachnie w lesie po burzy.
Dane wycieczki:
32.50 km (20.00 km teren) czas: 01:35 h avg:20.53 km/h
Czwartek, 21 kwietnia 2011
Katowice Ligota - Park Kościuszki - Centrum - Nikisz - Gisz - Lasy murckowskie - 3 Stawy - park Kościuszki - Śródmieście - Ligota
Dane wycieczki:
37.00 km (22.00 km teren) czas: 02:20 h avg:15.86 km/h
Sobota, 16 kwietnia 2011
Rudawa - Nielepice - Brzoskwinia - Sanka - Rudno - Tęczyn - Nieporaz - Trzebinia - Jaworzno - Mysłowice - Katowice
Tak dość niespodziewanie dla mnie znalazłem się sam na dworcu w Rudawie o 8 rano. Z Rudawy na południe wybiram szlaki piesze. Ale one okazały się niewdzięczne i albo się gubiły, albo okazywały się nieprzejezdne. No ale jak pisze wąwóz i poziomice są niezwykle zagęszczone to znaczy, żeby się tam nie pchać:) Ale są też niespodzianki, takie jak stadnina koni jakby wyrwana z dzikiego zachodu. No i już dawno nie miałem tego miłego poczucia, gdy nie mam pojęcia gdzie jestem i gdzie wyjadę, ale jest tu jest ładnie. Ładna dolina brzoskwinki. I Sikorka, która miała swój debiut w tak ciekawym terenie, pokazała, iż jest zrywna na zjazdach, aż raz wyglebiłem:) Potem już było bardziej asfaltowo, ale nie tylko byle do domu, ale tak lasami lub bocznymi drogami i z kilkoma ciekawymi miejscami do zobaczenia. W końcu widziałem kopuły RMF-u, czy już nie RMF-u, ale wyglądają faktycznie jak jakaś baza na Marsie. I filia Akademii czy właściwie już Uniwersytetu Ekonomicznego w Młoszowej. Robi duże wrażenie. I Balaton też fajny, ale myślałem, że będzie większy. W Jaworznie w końcu jakieś żarcie i kolejne zwiedzanie tych fajnych szlakó rowerowych.

Dziki Zachód:)


Dolina Brzoskwinki

Leśna droga

Rowerowy zawrót głowy:)

Tęczyn

Młoszowa



Kopuły RMF


Balaton


Elektrownia Jaworzno



Minigolf na Giszowcu
Tak dość niespodziewanie dla mnie znalazłem się sam na dworcu w Rudawie o 8 rano. Z Rudawy na południe wybiram szlaki piesze. Ale one okazały się niewdzięczne i albo się gubiły, albo okazywały się nieprzejezdne. No ale jak pisze wąwóz i poziomice są niezwykle zagęszczone to znaczy, żeby się tam nie pchać:) Ale są też niespodzianki, takie jak stadnina koni jakby wyrwana z dzikiego zachodu. No i już dawno nie miałem tego miłego poczucia, gdy nie mam pojęcia gdzie jestem i gdzie wyjadę, ale jest tu jest ładnie. Ładna dolina brzoskwinki. I Sikorka, która miała swój debiut w tak ciekawym terenie, pokazała, iż jest zrywna na zjazdach, aż raz wyglebiłem:) Potem już było bardziej asfaltowo, ale nie tylko byle do domu, ale tak lasami lub bocznymi drogami i z kilkoma ciekawymi miejscami do zobaczenia. W końcu widziałem kopuły RMF-u, czy już nie RMF-u, ale wyglądają faktycznie jak jakaś baza na Marsie. I filia Akademii czy właściwie już Uniwersytetu Ekonomicznego w Młoszowej. Robi duże wrażenie. I Balaton też fajny, ale myślałem, że będzie większy. W Jaworznie w końcu jakieś żarcie i kolejne zwiedzanie tych fajnych szlakó rowerowych.

Dziki Zachód:)


Dolina Brzoskwinki

Leśna droga

Rowerowy zawrót głowy:)

Tęczyn

Młoszowa



Kopuły RMF


Balaton


Elektrownia Jaworzno



Minigolf na Giszowcu

Dane wycieczki:
102.18 km (35.00 km teren) czas: 06:10 h avg:16.57 km/h
Niedziela, 10 kwietnia 2011
Katowice Ligota - Zadole - Zarzecze - Tychy Mąkołowiec - Paprocany - Żwaków - Mikołów - Katowice
Kolejny dzień walki z wiatrem. Tym razem prawie trzy godzinna batalia. Coś okropnego ten wiatr:) Dlatego musiałem sobie nadprogramowo odpocząć na rynku w Mikołowie. A na Paprocanach to molo już gotowe i ogólnie coraz przyjemniej tam.
Ostatniego coraz więcej ładnych tabelek tu się pojawia. Ja nie mam pulsometra, gps czy innych takich cudów. Ale się bawię ostatnio trochę w Excelu i jak narazie wyszło mi coś takiego.


Kolejny dzień walki z wiatrem. Tym razem prawie trzy godzinna batalia. Coś okropnego ten wiatr:) Dlatego musiałem sobie nadprogramowo odpocząć na rynku w Mikołowie. A na Paprocanach to molo już gotowe i ogólnie coraz przyjemniej tam.
Ostatniego coraz więcej ładnych tabelek tu się pojawia. Ja nie mam pulsometra, gps czy innych takich cudów. Ale się bawię ostatnio trochę w Excelu i jak narazie wyszło mi coś takiego.



Dane wycieczki:
58.11 km (22.00 km teren) czas: 02:50 h avg:20.51 km/h