Wpisy archiwalne w kategorii
opony terenowe
Dystans całkowity: | 4627.38 km (w terenie 1980.62 km; 42.80%) |
Czas w ruchu: | 255:55 |
Średnia prędkość: | 18.03 km/h |
Liczba aktywności: | 96 |
Średnio na aktywność: | 48.20 km i 2h 41m |
Więcej statystyk |
Piątek, 10 lipca 2009Kategoria 100 km, opony terenowe
Katowice Ligota - Wielkie Hajduki - Ligota
Katowice Ligota - Kostuchna - Tychy Mąkołowiec - Żwaków - Paprocany - Kobiór - Piasek - Pszczyna - Kobiór - Paprocany - Tychy Mąkołowiec - Katowice Podlesie - Ligota
Nocny wyjazd do Pszczyny. Stał pod znakiem zapytania ze względu na mizerne zainteresowanie i pogodę. Ale udało się:) Spotkaliśmy się w trójkę z Józkiem i Piotrkiem na Kostuchnie. Jak się okazało wycieczka nie musi zaczynać się o świcie, żeby na nią zaspać. Jedziemy głównie terenem. I jedzie się bardzo przyjemnie. W czasie jazdy przez las motywem przewodnim były horrory:) Oczywiście omijamy Babczyną Dolinę. W Pszczynie na rynku bardzo spokojnie, choć pojawiły się miłe dla ucha dźwięki. Jemy wszystko co mamy i pijemy herbatkę Józka. Robimy jakieś foty i filmiki na rynku i pod zamkiem. Chyba wzbudzamy niemałe zainteresowanie bo pojawia się straż miejska, policja i ochrona. Wracamy inaczej, i tam nawet jakieś oesy były. W okolicach Podlesia, wszyscy ziewają i niby nikomu nie chcę się podjeżdżać na Kostuchnę. Ale padło hasło premia górska i zaczęły dziać się szalone rzeczy:) Jeśli chodzi o wolę walki to Tour de France może się schować:)
No i kolejna stówka.
Tak było w lesie
Chyba stojaki rowerowe w Pszczynie, nie wiem jeszcze jak działają
Chyba pora już wracać:)
Katowice Ligota - Kostuchna - Tychy Mąkołowiec - Żwaków - Paprocany - Kobiór - Piasek - Pszczyna - Kobiór - Paprocany - Tychy Mąkołowiec - Katowice Podlesie - Ligota
Nocny wyjazd do Pszczyny. Stał pod znakiem zapytania ze względu na mizerne zainteresowanie i pogodę. Ale udało się:) Spotkaliśmy się w trójkę z Józkiem i Piotrkiem na Kostuchnie. Jak się okazało wycieczka nie musi zaczynać się o świcie, żeby na nią zaspać. Jedziemy głównie terenem. I jedzie się bardzo przyjemnie. W czasie jazdy przez las motywem przewodnim były horrory:) Oczywiście omijamy Babczyną Dolinę. W Pszczynie na rynku bardzo spokojnie, choć pojawiły się miłe dla ucha dźwięki. Jemy wszystko co mamy i pijemy herbatkę Józka. Robimy jakieś foty i filmiki na rynku i pod zamkiem. Chyba wzbudzamy niemałe zainteresowanie bo pojawia się straż miejska, policja i ochrona. Wracamy inaczej, i tam nawet jakieś oesy były. W okolicach Podlesia, wszyscy ziewają i niby nikomu nie chcę się podjeżdżać na Kostuchnę. Ale padło hasło premia górska i zaczęły dziać się szalone rzeczy:) Jeśli chodzi o wolę walki to Tour de France może się schować:)
No i kolejna stówka.
Tak było w lesie
Chyba stojaki rowerowe w Pszczynie, nie wiem jeszcze jak działają
Chyba pora już wracać:)
Dane wycieczki:
104.19 km (60.00 km teren) czas: 05:28 h avg:19.06 km/h
Czwartek, 9 lipca 2009Kategoria opony terenowe
Katowice Ligota - Mikołów Dolina Jamny - Wymysłów - Panewniki - Ligota
Gdzieś po 1,5 km złapała mnie ulewa. Taktycznie przeczekanie po kilkunastu minutach stawało się nudne to trochę pojeździłem. A po jakimś czasie nawet przestało padać.
Deszczyk
Mikołowskie lasy i pola
W Dolinie Jamny
Gdzieś w lasach panewnickich
Gdzieś po 1,5 km złapała mnie ulewa. Taktycznie przeczekanie po kilkunastu minutach stawało się nudne to trochę pojeździłem. A po jakimś czasie nawet przestało padać.
Deszczyk
Mikołowskie lasy i pola
W Dolinie Jamny
Gdzieś w lasach panewnickich
Dane wycieczki:
29.13 km (20.00 km teren) czas: 01:35 h avg:18.40 km/h
Poniedziałek, 6 lipca 2009Kategoria 50 km, opony terenowe
Ligota - 3 Stawy - Lasy Murckowskie - Kostuchna - Sopelek - Podlesie - Mikołów Rynek - Planty - Kamionka - Starganiec - Zadole - Ochojec - Lasy Murckowskie - 3 Stawy - Ligota
Powoli i spokojnie:)
Powoli i spokojnie:)
Dane wycieczki:
52.34 km (35.00 km teren) czas: 03:25 h avg:15.32 km/h
Niedziela, 5 lipca 2009Kategoria 100 km, 50 km, Jura, opony terenowe
Olkusz - Osiek - Zawada - Paczółtowice - Dolina Racławki - Dubie - Dolina Będkowska - Ojców - Pieskowa Skała - Wola Kalinowska - Ojców - Biały Kościół - Zelków - Bolechowice - Dolina Bolechowicka - Karniowice - Kobylany - Dolina Kobylańska - Bolechowice - Zabierzów
Miały być góry. Ale ze względu na intensywne, ewentualne opady wybieramy Dolinki. Mi tam pasuje:) Na jurze zawsze fajnie, no i większa szansa na stówkę. Pogoda była bardzo fajna, jedynie stopy zmokły i to kilkukrotnie. Trasa urozmaicona bo jedziemy wszystkimi mozliwymi kolorami szlaków pieszych, rowerowych, jakimiś konnymi no i poza szlakami. Także były: asfalt, szuter, piaski, błoto, woda, kamienie, trawa, pola, bezdroża. Może jedynie płaskich terenów brakowało bo co chwilę tylko z górki albo pod górkę. Wycieczka miała znamiona rajdu przygodowego, głównie przez przeprawy wodne, ale też jazdę na orientację, wspinaczkę czy zadanie specjalne polegające na utrzymaniu niezłej średniej po pizzy:) To nam się chyba udalo, bo prawie samochody wyprzedzaliśmy wtedy. Co ciekawe koniec wycieczki zmęczony byłem nie tyle fizycznie co nawigacyjnie i jakoś nie potrafiłem się zebrać. Dobrze się jeździ z kompasem pod ręką, gdy można szybko na niego spojrzeć i się upewnić czy dobrze jedziemy. Acz w pociągach radze uważać:) Na duży plus laminowana mapa Compassu. Dwie wycieczki i zero rozdarć co zwyklym mapom tej firmy się jeszcze nie udalo:)
W czasie wycieczki ujawniły się dwa nowe pomysły, wkrótce zostaną zrealizowane!
Zjazd podjazd i tak cały czas
Jeden z wielu fajnych mostków
Rzeczka
A tam było przefajnie:)
To się udało jakoś ominąć
Wspinaczka?
Rzeczka
Piotrek jeszcze nie wie, że i tak buty będą mokre:)
Szlak rowerowy
OPN
Pieskowa Skała
Maczuga Herkulesa i jedna z ładniejszych dróg wojewódzkich
Na podjeździe
A tu już było ostro
Był w tym jakiś dramatyzm:)
I gdzie teraz?:)
W Dolinie Kobylańskiej
Jura
Miały być góry. Ale ze względu na intensywne, ewentualne opady wybieramy Dolinki. Mi tam pasuje:) Na jurze zawsze fajnie, no i większa szansa na stówkę. Pogoda była bardzo fajna, jedynie stopy zmokły i to kilkukrotnie. Trasa urozmaicona bo jedziemy wszystkimi mozliwymi kolorami szlaków pieszych, rowerowych, jakimiś konnymi no i poza szlakami. Także były: asfalt, szuter, piaski, błoto, woda, kamienie, trawa, pola, bezdroża. Może jedynie płaskich terenów brakowało bo co chwilę tylko z górki albo pod górkę. Wycieczka miała znamiona rajdu przygodowego, głównie przez przeprawy wodne, ale też jazdę na orientację, wspinaczkę czy zadanie specjalne polegające na utrzymaniu niezłej średniej po pizzy:) To nam się chyba udalo, bo prawie samochody wyprzedzaliśmy wtedy. Co ciekawe koniec wycieczki zmęczony byłem nie tyle fizycznie co nawigacyjnie i jakoś nie potrafiłem się zebrać. Dobrze się jeździ z kompasem pod ręką, gdy można szybko na niego spojrzeć i się upewnić czy dobrze jedziemy. Acz w pociągach radze uważać:) Na duży plus laminowana mapa Compassu. Dwie wycieczki i zero rozdarć co zwyklym mapom tej firmy się jeszcze nie udalo:)
W czasie wycieczki ujawniły się dwa nowe pomysły, wkrótce zostaną zrealizowane!
Zjazd podjazd i tak cały czas
Jeden z wielu fajnych mostków
Rzeczka
A tam było przefajnie:)
To się udało jakoś ominąć
Wspinaczka?
Rzeczka
Piotrek jeszcze nie wie, że i tak buty będą mokre:)
Szlak rowerowy
OPN
Pieskowa Skała
Maczuga Herkulesa i jedna z ładniejszych dróg wojewódzkich
Na podjeździe
A tu już było ostro
Był w tym jakiś dramatyzm:)
I gdzie teraz?:)
W Dolinie Kobylańskiej
Jura
Dane wycieczki:
101.12 km (70.00 km teren) czas: 05:58 h avg:16.95 km/h
Sobota, 4 lipca 2009Kategoria opony terenowe
Ligota - Załęska Hałda - Kostuchna, Podlesie, Tychy Czułów - Ligota
Dane wycieczki:
36.58 km (21.00 km teren) czas: 01:39 h avg:22.17 km/h
Środa, 1 lipca 2009Kategoria opony terenowe
Katowice Ligota - Panewniki - Ruda Śląska Kochłowice - Mikołów Kamionka - Park Kościuszki - Ligota
Dane wycieczki:
33.50 km (22.00 km teren) czas: 01:28 h avg:22.84 km/h
Wtorek, 30 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Dolina Trzech Stawów i Lasy Murckowskie
Dane wycieczki:
24.49 km (12.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.99 km/h
Niedziela, 28 czerwca 2009Kategoria opony terenowe
Załęska Hałda
Dane wycieczki:
7.50 km (1.00 km teren) czas: 00:18 h avg:25.00 km/h
Niedziela, 21 czerwca 2009Kategoria opony terenowe, 50 km, 100 km
Katowice - Mikołów - Łaziska - Kobiór - Babczyna Dolina - Czarków - Pszczyna - Studzienice (x2:)) - Kobiór - Tychy - Katowice
Miały być góry, ale przez te ciągłe opady spękaliśmy. Więc wycieczka z cyklu Pszczyna inaczej. Ciekawostka godna odnotowania - wszyscy byli na zbiórce 10 minut przed czasem. Nie wiem jak ten fenomen wytłumaczyć:) Po drodze były kolejne ciekawostki jak źródełko z dobrą wodą, błotnisty rezerwat przyrody babczyna dolina czy baza rakietowa(tam naprawdę była baza rakietowa:)). Tej bazy niestety nie pozwiedzaliśmy bo pozostałości Wehrmachtu nas wygoniły. W Pszczynie pod zamek ochrona też nas nie chciała wpuścić. Problemy ze stróżami prawa jeszcze zresztą tez były:)
Wycieczka była wyjątkowa bo była oficjalną prezentacją nowego fulla Piotrka. Nawet fajny:) Więc musiały się pojawić akcenty terenowe czyli odcinki specjalne. Przygotowane były dwa, choć jak się okazało pojawiały się głównie z zaskoczenia i wyszło ich sporo więcej. Były różne przygody, ale wszyscy je pokonali. Spis oesów:
OS-1 czerwony pieszy z Mikołowa Kamionki do Rety Śmiłowickiej
OS-2 zjazd "ulicą" Wierzysko z Łazisk do Wyr, najciekawszy zjazd
OS-3 wynik błądzenia na Paprocanach, bardzo wyboiście
OS-4 hardcore, Babczyna Dolina, niezłe błoto, ale daliśmy radę
OS-5 czerwony pieszy ze Studzienic w kierunku Kobióra, sporo zaskakująco głębokich kałuż
OS-6 gdzieś w okolicach Starego Browaru w Tychach, jak dla mnie trochę na wyrost, ale Santa go zaliczył:)
OS-7 dwa zjazdy z Kamionki
Jako, że nie tylko fulle jechały, były jeszcze asfaltowe premie górskie
1. Mikołów -> Łaziska ul. Wierzysko
2. Podlesie -> Mikołów ul. Kaskady, Staropodleska
3. Na Kamionkę krótko, acz treściwie
Hałda
Mostek
Ile litrów ten rower przewiezie?:)
Babczyna Dolina
Była baza rakietowa, widać strażnika, zdjęcie zamazane, bo robione konspiracyjnie
Oficjalne grupowe, tło przypadkowe:)
Ent
Miały być góry, ale przez te ciągłe opady spękaliśmy. Więc wycieczka z cyklu Pszczyna inaczej. Ciekawostka godna odnotowania - wszyscy byli na zbiórce 10 minut przed czasem. Nie wiem jak ten fenomen wytłumaczyć:) Po drodze były kolejne ciekawostki jak źródełko z dobrą wodą, błotnisty rezerwat przyrody babczyna dolina czy baza rakietowa(tam naprawdę była baza rakietowa:)). Tej bazy niestety nie pozwiedzaliśmy bo pozostałości Wehrmachtu nas wygoniły. W Pszczynie pod zamek ochrona też nas nie chciała wpuścić. Problemy ze stróżami prawa jeszcze zresztą tez były:)
Wycieczka była wyjątkowa bo była oficjalną prezentacją nowego fulla Piotrka. Nawet fajny:) Więc musiały się pojawić akcenty terenowe czyli odcinki specjalne. Przygotowane były dwa, choć jak się okazało pojawiały się głównie z zaskoczenia i wyszło ich sporo więcej. Były różne przygody, ale wszyscy je pokonali. Spis oesów:
OS-1 czerwony pieszy z Mikołowa Kamionki do Rety Śmiłowickiej
OS-2 zjazd "ulicą" Wierzysko z Łazisk do Wyr, najciekawszy zjazd
OS-3 wynik błądzenia na Paprocanach, bardzo wyboiście
OS-4 hardcore, Babczyna Dolina, niezłe błoto, ale daliśmy radę
OS-5 czerwony pieszy ze Studzienic w kierunku Kobióra, sporo zaskakująco głębokich kałuż
OS-6 gdzieś w okolicach Starego Browaru w Tychach, jak dla mnie trochę na wyrost, ale Santa go zaliczył:)
OS-7 dwa zjazdy z Kamionki
Jako, że nie tylko fulle jechały, były jeszcze asfaltowe premie górskie
1. Mikołów -> Łaziska ul. Wierzysko
2. Podlesie -> Mikołów ul. Kaskady, Staropodleska
3. Na Kamionkę krótko, acz treściwie
Hałda
Mostek
Ile litrów ten rower przewiezie?:)
Babczyna Dolina
Była baza rakietowa, widać strażnika, zdjęcie zamazane, bo robione konspiracyjnie
Oficjalne grupowe, tło przypadkowe:)
Ent
Dane wycieczki:
116.78 km (75.00 km teren) czas: 06:01 h avg:19.41 km/h
Piątek, 19 czerwca 2009Kategoria opony terenowe